niedziela, 17 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościAgencje o rankingu fee income za 2016 rok. Cz. 3

Agencje o rankingu fee income za 2016 rok. Cz. 3

Prezentujemy opinie przedstawicieli agencji PR, które wzięły udział w rankingu fee income za 2016 rok, przygotowanym przez ZFPR.

Czytaj też:

Agencje o rankingu fee income za 2016 rok. Cz. 1

Agencje o rankingu fee income za 2016 rok. Cz. 2

Agencje o rankingu fee income za 2016 rok. Cz. 4

 

Katarzyna Koper, dyrektor zarządzająca Publicis Consultants

Tegoroczny ranking to debiut Publicis Consultants w zestawieniu agencji wg „fee income”. Uzyskaliśmy dobrą pozycję wyjściową do pięcia się wyżej w kolejnych latach. Mam tylko nadzieję, że ta inicjatywa będzie zyskiwała na popularności. Podobne zestawienie magazynu „PR Week” w Wielkiej Brytanii obejmuje przecież aż 150 firm! W 2016 roku zbudowaliśmy mocne portfolio klientów i rozwinęliśmy różnorodne kompetencje, dzięki którym skutecznie doradzamy marketerom w budowaniu przewagi konkurencyjnej swoich firm. Nasze główne źródła wzrostu to projekty na pograniczu wielu dziedzin i narzędzi komunikacji, dzięki którym marki skutecznie nawiązują relacje z konsumentami w różnych punktach styku. Częstym składnikiem naszych kampanii był umiejętnie przygotowany i w pełni zintegrowany z planem komunikacyjnym content wideo. Prowadziliśmy też kilka ważnych projektów z zakresu zapewnienia bezpieczeństwa komunikacyjnego (tzw. issue i crisis management). W naszym bilansie rośnie udział działań wykorzystujących współpracę ze spółkami sieci Publicis. Ten kierunek kontynuujemy na większą skalę w 2017 roku i już szacujemy, że udział projektów wspólnych wzrośnie co najmniej o kilkanaście punktów procentowych w stosunku do roku ubiegłego.

Trendy? Każdy sektor doświadcza nieco innych mód czy tendencji konsumenckich. W branży alkoholowej bardzo widoczna jest premiumizacja. W retailu mamy convenience (w tym digital convenience) oraz zdrowy styl życia (healthy and green living), a także silnie pojawiające się m-commerce. Z kolei firmy mediowe stawiają na ATAWAD (Anytime, Anywhere, Any device), co znajduje swoje odzwierciedlenie w strategiach PR. Wszędzie obecna jest digitalizacja, która przejawia się m.in. w przenikaniu świata online ze światem offline. To z kolei wymusza na agencjach stosowanie bardziej konkretnych mierników efektywności, opartych na realnej konwersji. Czy 2017 rok będzie rokiem końca AVE? Zobaczymy. Na pewno udowodnienie skuteczności działań będzie jedną z przewag konkurencyjnych firm z branży PR.

W codziennej pracy widzimy, że większość marek nadal stara się docierać do młodych. Niewiele firm dostrzega potencjał w tzw. „silver economy”, czyli ludziach 50+. Z niecierpliwością czekam na pierwszy brief, w którym główną grupą docelową będą polscy „baby boomers”. Podsumowując. Rok 2016 był dla Publicis Consultants bardzo rozwojowy. W 2017 roku stawiamy na jeszcze większą dynamikę, korzystając zarówno z ugruntowanej pozycji popartej innowacyjnymi produktami komunikacyjnymi jak i synergii w ramach grupy Publicis.

 

Piotr Talarek, partner zarządzający TBT i Wspólnicy

TBT i Wspólnicy zajmuje od lat stabilną pozycję w rankigu firm PR. Jest to efektem przyjętej przez nas strategii – jesteśmy średniej wielkości firmą z zespołem, którego siła tkwi w specjalizacji i długoletniej praktyce. Charakterystyczny jest dla nas znaczący udział income fee w przychodach – w tym roku 93,3 proc. – tu jesteśmy wiceliderem zestawienia. Oznacza to, że nasi klienci doceniają ekspertyzę i jakość wykonawczą, jaką im oferujemy od 11 lat. Wzrost o 5,5 proc., jaki zanotowaliśmy, wynika – moim zdaniem – z rosnącego zainteresowania rynku usługami public affairs i doradztwem regulacyjnym, które stały się naszą specjalizacją, a klienci o tym wiedzą. Z drugiej strony do tego wyniku dołożyły się złożone projekty korporacyjne, w tym związane z zarządzaniem ryzykami wizerunkowymi i kryzysami – to druga specjalizacja, z którą jesteśmy kojarzeni.

Od kilku lat rynek PR ewoluuje, dążąc do specjalizacji. U wielu klientów współpracujemy z agencjami, które zostały wybrane przez nich do konkretnego zadania – np. organizacji eventu czy relacji z użytkownikami mediów społecznościowych w kwestiach produktowych. Z kolei strategiczne zarządzanie relacjami z regulatorami czy ustawodawcą jest przekazywane firmom PA, takim jak TBT i Wspólnicy. To moim zdaniem będzie się pogłębiać. Drugi trend to konwergencja PR-u i marketingu – zjawisko niebezpieczne dla małych i średniej wielkości agencji PR, które dotychczas nie odnalazły swojej specjalizacji lub ograniczają PR do relacji z mediami. Jednocześnie korzystają na tym duże agencje marketingowo-PR-owe, potrafiące dostarczyć klientom zróżnicowane zespoły specjalistów. Trzeci trend to problem z kadrą – taką, która spełnia wyśrubowane wymagania wyspecjalizowanych firm doradczych. Stale poszukujemy ludzi i chętnie rozmawiamy z kandydatami o dobrych referencjach. Jednak specyfika naszej pracy sprawia, że jest to dla nas wyzwaniem do pewnego stopnia limitującym wzrost.

Ranking ZFPR jest w dużej mierze odzwierciedleniem stanu branży. Jednak brakuje obecności co najmniej kilku firm, które znam – zarówno tych ze Związku, jak i tych, które działają poza jego strukturą. To może być znak przetasowań – pojawiło się kilka prężnych firm, których managerami i właścicielami są ambitni trzydziestolatkowie. Zgadzam się też z Ryszardem Solskim, że ranking pokazuje dychotomię branży – część firm obrało kierunek doradczy, gdzie income fee to 70 i więcej procent przychodów. Inne zaś dywersyfikują przychody, a wynagrodzenia są ich mniejszą częścią. Być może przyszłoroczne zestawienie powinno uwzględniać tę specyfikę albo wziąć pod uwagę segmentację usługową branży. Sądzę, że to mogłoby zwiększyć zainteresowanie nim nowych, dynamicznych firm.

Alicja Wysocka-Świtała, Managing Partner Clue PR

Pozycja naszej agencji bardzo nas motywuje, zwłaszcza wzrost fee income o 38 proc. w odniesieniu do ubiegłego roku. Odzwierciedla energię i zaangażowanie zespołu oraz potwierdza renomę w obszarze komunikacji nowych technologii w regionie CEE, jaką udało nam się przez ostatnie lata zbudować. Jest też dowodem na potencjał firm lokalnych, budowanych od podstaw na polskim rynku – czego przykładem jest nasza agencja i kilka innych agencji z czołówki rankingu.

Taki wzrost w odniesieniu do ubiegłego roku jest też zobowiązaniem zarządu wobec zespołu i klientów – że utrzymamy tempo rozwoju, ale w ślad za tym zawsze będzie szła dbałość o poziom ekspertyzy i komfortu pracy. Specjalizacja w nowych technologiach pomaga nam się rozwijać, ponieważ cały ten obszar biznesu rośnie, a zarazem wymaga nieustannego weryfikowania swojej wiedzy i nauki nowych narzędzi. Zawsze benchmarkiem były dla nas zagraniczne agencje, łączące obsługę globalnych klientów, szybkie tempo wzrostu i partnerskie, otwarte relacje w zespole – i właśnie największym wyzwaniem będzie utrzymanie takiego balansu w naszym ID. Do rankingu ZFPR podchodzę z dużym szacunkiem. Musimy jednak pamiętać, że wszelkie zestawienia, listy i konkursy oddają tylko fragment całości. Wyraźnie widać mocną pozycję agencji lokalnych, co bardzo cieszy, i niezmiennie wysoki poziom niektórych agencji sieciowych.

Przemysław Mitraszewski, Managing Partner Lighthouse

Pozycja Lighthouse w rankingu nie zaskakuje, choć pozostawia niedosyt. W 2016 roku rozpoczęliśmy proces gruntownych wewnętrznych zmian. Przypominało to pierwszy większy remont domu po 10 latach, wykraczający poza malowanie ścian. Świadomie podjęliśmy decyzję, by, ograniczając czas pracy na rzecz klientów i tym samym przychody, przeznaczyć go na wewnętrzną refleksję, jak zmienił się rynek i jaka jest nasza odpowiedź. W wypracowaniu nowego podejścia brali udział wszyscy pracownicy. Zmieniliśmy strukturę, uelastyczniliśmy organizację pracy i co istotne opracowaliśmy autorską metodologię ICE (Intelligence – Creative – Engagement), która wzmocniła nasze kompetencje i już widzimy pierwsze efekty. W 2016 roku miało miejsce jeszcze jedno ważne wydarzenie. Lighthouse został wyłącznym affiliatem Edelmana w Polsce.

Wyzwań w 2017 będzie jeszcze więcej niż dotychczas. Rynek staje się coraz bardziej skomplikowany i konkurencyjny. Zmiany w uwarunkowaniach komunikacyjnych skutkują tym, że nie tylko firmy PR są dla siebie konkurencją. Na nasz obszar wkraczają inni, my również poszukujemy odpowiedzi na pytania, jaka jest dzisiaj i jaka będzie za rok, dwa, trzy pozycja firm PR. W tym jednak widzimy szansę a nie zagrożenie, bo wierzymy że to właśnie PR-owcy mają mandat, by być integratorami komunikacji.

Opracowanie: Paulina Krukowska, Maciej Przybylski

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj