Premier Mateusz Morawiecki krytykuje media społecznościowe za cenzurę i zapowiada wprowadzenie regulacji ich działalności – podaje money.pl. Jak czytamy, szef rządu chce w ten sposób walczyć o wolność słowa.
Jak wskazuje źródło, premier zabrał głos po tym, jak serwisy społecznościowe zawiesiły konta Donalda Trumpa. Sytuacja ma związek z zamieszkami w Stanach Zjednoczonych – 6 stycznia zwolennicy Trumpa wtargnęli do Kapitolu podczas toczącego się tam posiedzenia mającego ostatecznie uznać wygraną Joe Bidena w wyborach prezydenckich, w wyniku czego życie straciło kilka osób. Czytamy, że decyzje portali społecznościowych kanclerz Niemiec Angela Markel nazwała „problematyczną”, a rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny użył określenia „niedopuszczalna cenzura”. Sprawę skomentował także Mateusz Morawiecki.
Czytaj także: Zamieszki w Kapitolu: Facebook, YouTube i Twitter ograniczają wideo Trumpa
Twitter usunął konto Donalda Trumpa
„Co nie jest zabronione, jest dozwolone. Także w internecie. Nie ma, i nie może być, zgody na cenzurę. Ani państwową – taką jak kiedyś w PRL, ani prywatną, taką jaką próbuje się wprowadzać dziś” – źródło cytuje facebookowy wpis Morawieckiego. „Wolność słowa jest solą demokracji – dlatego musimy jej bronić. O tym, które poglądy są słuszne, a które nie, nie mogą decydować za nas algorytmy czy właściciele korporacyjnych gigantów. Polska będzie zawsze stała na straży demokratycznych wartości, w tym wolności słowa. Właściciele portali społecznościowych nie mogą działać ponad prawem” – napisał premier.
Jak czytamy dalej, Mateusz Morawiecki zapowiedział, że należy zrobić wszystko, „by określić ramy funkcjonowania Facebooka, Twittera, Instagrama i innych podobnych platform”. „W Polsce regulujemy to odpowiednimi przepisami krajowymi. Zaproponujemy także, aby podobne przepisy zaczęły obowiązywać w całej Unii Europejskiej” – źródło cytuje wpis premiera.
Morawiecki zaznaczył także, że media społecznościowe mają służyć społeczeństwu, a nie interesom ich właścicieli, a wszyscy ludzie mają prawo do wolności słowa, czego bronić będzie Polska – czytamy.
Źródło wskazuje również, że zdaniem premiera cenzurowanie wolnego słowa jest domeną totalitarnych i autorytarnych reżimów, które wraca obecnie w formie „nowego, komercyjnego mechanizmu zwalczania tych, którzy myślą inaczej”. Czytamy, że Mateusz Morawiecki uznał też, że internetowi giganci traktują aktywność ludzi w internecie „tylko jako źródło zysku i wzmacniania globalnej dominacji”. (ak)
Zdjęcie główne: Kancelaria Premiera – Konferencja Polityki Insight „Ryzyka i Trendy”. Fot. W. Kompała / KPRM [Public Domain] via Flickr