Kilka dni temu zapytani przez PRoto eksperci analizowali, jakie błędy wizerunkowe popełniał przez lata polski wymiar sprawiedliwości. O wzlotach i upadkach Temidy w tym obszarze pisała też dla naszego portalu Urszula Podraza z Planet PR. Według badań CBOS z 2015 roku funkcjonowanie sądów dobrze ocenia 27 proc. Polaków. Czy te wyniki są zadowalające?
Wizerunek polskich sądów. Cz.1
Wizerunek polskich sądów. Cz. 2
Postanowiliśmy zainicjować redakcyjną „burzę mózgów” i zapytaliśmy przedstawicieli świata public relations i komunikacji o pomysły na poprawę sytuacji. Temat jest skomplikowany, nie tylko ze względu na uwarnkowania prawne, ale i polityczne obciążenie dyskusji o sądach. Przedstawiamy poniżej głos ekspertów i zachęcamy jednocześnie do dalszej dyskusji. Wszelkie pomysły i uwagi przekażemy pod koniec sierpnia rzecznikom prasowym sądów.
Anna Adamus-Matuszyńska, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach
Etyka przede wszystkim
Biorąc pod uwagę sądy działające w Polsce, system komunikacji tych instytucji z otoczeniem określony jest bardzo szczegółowo poprzez regulacje prawne. W przypadku komunikowania się z otoczeniem zewnętrznym funkcję tę pełni rzecznik prasowy sądu. Informacje dotyczące spraw, które wpłynęły do sądu, oraz informacje dotyczące funkcjonowania sądów i sędziów są domeną rzecznika prasowego sądu. Podstawę jego powołania stanowią przepisy określone w Regulaminie urzędowania sądów powszechnych (Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 grudnia 2015 roku).
Zadania związane ze współpracą sądu z mass mediami wykonuje prezes lub wiceprezes sądu. W sądzie apelacyjnym i okręgowym dla wykonywana tych zadań jest powoływany rzecznik prasowy, który w zakresie działalności informacyjnej podlega bezpośrednio prezesowi sądu. Zgodnie z Uchwałą Krajowej Rady Sądownictwa z 18 listopada 2010 roku na poziomie sądów apelacyjnych i okręgowych mogą być organizowane biura prasowe. W przypadku sądów rejonowych funkcję rzecznika pełni rzecznik sądu okręgowego.
Jedynym źródłem informacji o konkretnej sprawie jest wokanda, a szczegółowe regulacje jej dotyczące znajdują się w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z 30 czerwca 2015 roku. Pracownik sądu, niezależnie od swego miejsca w strukturze (z wyjątkiem prezesów i wiceprezesów), jest pozbawiony możliwości wpływania na sposób postrzegania sądu oraz budowania relacji z otoczeniem zewnętrznym.
Budowanie opinii o sądzie, ale także budowanie relacji z pracownikami, kreowanie wizerunku oraz tożsamości, dokonuje się poprzez regulacje formalne, które narzucają sposoby, metody, techniki oraz treść wszelkich przekazów. Tak więc wszelkie próby podejmowania działań PR według teoretycznych założeń tej dyscypliny nie mogą być realizowane w przypadku instytucji, jaką jest sąd.
Co więc zrobić, aby sądy mogły poprawić swój wizerunek? Działać zgodnie z prawem i etycznie, nie budząc żadnych moralnych wątpliwości, tak w otoczeniu wewnętrznym, jak i zewnętrznym. Tylko tyle, ale to jest aż tyle.
Marcelina Cholewińska, Managing Director, FIRST Public Relations
Najpierw sprawne działanie, potem praca nad wizerunkiem
Niezależnie od polityki i obecnych wydarzeń, by poprawić swój wizerunek, sądy muszą przejść przemianę, która wpłynie na sprawność ich działania. Tylko gdy faktycznie zmieni się ich funkcjonowanie, będziemy mogli mówić o pracy nad ich wizerunkiem. W innym przypadku wszelkie działania będą skazane na porażkę, ponieważ każdy będzie mógł skonfrontować komunikację z rzeczywistością.
Paweł Bylicki, CEO Public Dialog
Precyzyjne wypowiedzi
Rekomendowałbym pracę nad sposobem tworzenia i przekazywania komunikatów. Zanim przyjdzie czas na dobór nowoczesnych kanałów i strategii komunikacji, jest nad czym pracować w absolutnych podstawach i to na kilku poziomach. Po pierwsze, w sytuacji, w której zwykły obywatel spotyka się z wymiarem sprawiedliwości, czyli na sali sądowej, kluczowe jest podniesienie jakości komunikacji bezpośredniej sędziów. Opanowanie przez nich trudnej sztuki budowania jasnych i precyzyjnych wypowiedzi dostosowanych do odbiorców. Po drugie, istotna zmiana formy komunikacji rzeczników, czyli „ust” sądów, z mediami masowymi. Dopasowanie do kanału i grupy oraz praca nad ciągłym podnoszeniem poziomu responsywności. Krótko mówiąc: szkolenia.
Marcin Olkowicz, dyrektor generalny Związku Firm Public Relations
Praca nad zmianą postaw
Ponowne przeanalizowanie wyników badań percepcji polskiego sądownictwa. Sprawdzenie, jak jest dziś. Wnikliwy powrót do zapisów dokumentu KRS (Zbiór dobrych praktyk dla sądów z 2015 roku), a następnie konsekwentne – na poziomie edukacji i pracy nad zmianą postaw – wdrażanie wniosków i rekomendacji. Budowanie reputacji to: konsekwencja, systematyczność, podział odpowiedzialności, wzmocnienie kompetencji osób odpowiedzialnych za komunikację, adekwatność narzędzi i kanałów do potrzeb odbiorców, umiejętność „czytania” emocji i nastrojów. Łatwo nie będzie: alea iacta est i nie ma drogi odwrotu.
Katarzyna Pawlikowska, współzałożycielka Garden of Words
Zmiana języka komunikacji
Nadrzędnym zadaniem, z którym polski wymiar sprawiedliwości powinien zmierzyć się w kwestiach wizerunkowych, jest język komunikacji. Warto jednak zaznaczyć, że „dobry” wizerunek to taki, który jest kontynuacją właściwego funkcjonowania danego systemu. Narzędziowo i w celu poprawy wizerunku konieczne jest przeprowadzenie obowiązkowych szkoleń dotyczących języka komunikacji m.in. dla sędziów oraz, w kolejnych stadiach wdrażania planu, bieżąca ewaluacja realizacji założeń i ich zgodności z przyjętymi zasadami komunikacji. Konieczne jest wprowadzenie w życie słów profesor Ewy Łętowskiej – „niech sądy po ludzku potrafią wytłumaczyć swoje wyroki, nie zasłaniać się paragrafami: »konieczność zwrotu nakładów« albo »roszczenie o bezpodstawne wzbogacenie«”. Rolą wymiaru sprawiedliwości jest służba społeczeństwu. Aby była możliwa, cała administracja oraz sędziowie muszą zacząć mówić językiem zrozumiałym i „przyjaznym” dla każdego obywatela – niezależnie od poziomu wykształcenia czy statusu społecznego. Budowanie wizerunku bez zmiany języka komunikacji nie jest możliwe.
Bartosz Pilitowski, Fundacja Court Watch Polska
Każdy sąd z biurem prasowym
Bezpośredni kontakt obywatela z sądem to dla sędziów najlepsza okazja, aby budować społeczne zaufanie do trzeciej władzy. Z badań, które przeprowadziła Fundacja Court Watch Polska, wynika, że nawet wyrok, który jest negatywny w treści, może być przez stronę postępowania uznany za sprawiedliwy. Kluczem do tego jest spełnienie przez sąd kilku warunków. Nazywamy je „sprawiedliwością proceduralną”. Sędzia i personel sądu muszą zadbać, aby strony czuły się: wysłuchane, traktowane równo i z szacunkiem oraz rozumiały dokładnie, co i dlaczego dzieje się z ich sprawą w sądzie. W przypadku tej instytucji nie jest możliwe, by jeden rzecznik wypowiadał się za cały wymiar sprawiedliwości, tak jak w przypadku policji, która jest bardziej hierarchiczna, ponieważ każdy sąd wydaje wyroki autonomicznie. Najlepiej byłoby, gdyby każdy sąd miał własne biuro prasowe i osoby działające pod rzecznikiem, jednak to wszystko wiąże się z pieniędzmi, a dbałość o taką komunikację nie jest przedmiotem zainteresowań polityków, którzy przecież decydują o sądowych finansach.
Karolina Sikorska, Senior PR Manager Publicon
Wypracowanie procedur
Kiedy zapytamy o pomysły na to, jak uporać się z problemem negatywnego postrzegania sądów przez Polaków, na pewno pojawi się wiele propozycji. Pamiętajmy jednak, że to nie brak koncepcji działań mających poprawić wizerunek polskich sądów stanowi największe wyzwanie, a mechanizm, jaki należy wdrożyć, by jakiekolwiek propozycje mogły zostać przepracowane. Ja ze swojej strony w pierwszej kolejności zaproponowałabym zmianę w sposobie, w jaki sądy – głównie ze pośrednictwem rzeczników – komunikują swoje działania. Dla przeciętnego odbiorcy, w tego rodzaju przekazach pośród „procedur”, „trybów”, „biegu sprawy” odmienianych przez wszystkie przypadki zwyczajnie gubi się człowiek i problem, z jakim owy człowiek do sądu trafił. Pomijając czas, jaki należałoby na wdrożenie takiego procesu przeznaczyć, wyzwaniem na pewno byłoby wypracowanie standardów i procedur już na starcie. W pracach nad zmianami przedstawicieli odpowiedzialnego za sądy resortu z całą pewnością powinni wspierać specjaliści w obszarze komunikacji, a ci bardzo często bywają przez polityków określani jako „magicy od PR-u” czy na siłę upolityczniani. Ciężko o rzetelne konsultacje i efektywną współpracę w takiej atmosferze.
Łukasz Wilczyński, CEO Planet PR
Publiczna dyskusja i infografiki
Jednym z najważniejszych problemów jest odczuwalna niedostępność sędziów („sędziowie odgrodzili się od społeczeństwa łaciną i trudnym językiem”). To przekłada się na postrzeganie całości działań – jak opieszałość sądów (o którą też często sędziowie są oskarżani) czy trudne procedury. Kampania, która mogłaby poprawić wizerunek sądów, powinna oprzeć się na wywołaniu publicznej dyskusji o funkcjonalności sądów i koniecznych zmianach legislacyjnych. Założenia takiej kampanii:
– oparta na na prostym, zrozumiałym języku dla przeciętnego Kowalskiego, także przy wypowiedziach medialnych oddelegowanych sędziów;
– wzmacniająca transparentność działań i komunikacji (bez „zamiatania pod dywan” spraw niewygodnych dla środowiska sędziowskiego);
– informująca (np. poprzez infografiki czy filmy wideo), skąd wynika opieszałość sądów, a dokładnie dlaczego winne są temu przede wszystkim istniejące przepisy (czyli jednak duża rola ustawodawcy);
– inicjująca dyskusję i obywatelski projekt zmian w sądownictwie;
– uczestnictwo sędziów w życiu publicznym (ale nie politycznym), np. podczas ważnych uroczystości krajowych, niemających charakteru wiecu politycznego;
– etap kampanii można zakończyć Dniem Otwartym Sądu, podczas którego sędziowie mogliby wyjaśniać ludziom procedury, przybliżyć im działanie sądu.
Agata Wiśniewska, wiceprezes agencji ComPress
Ocieplenie wizerunku
Obecna sytuacja może stanowić swego rodzaju nowe otwarcie i daje środowisku sędziowskiemu szansę na komunikacyjną kontrofensywę. Znacząca część społeczeństwa uznaje, że działania partii rządzącej posuwają się za daleko, nawet jeśli sama idea reformy sądownictwa jest słuszna. W dyskursie słaby jest natomiast głos samych sędziów. Konsolidacja tego środowiska, wyłonienie grona rzeczników i „zawłaszczenie” emocji związanych z tym tematem mogłoby stać się początkiem długofalowego procesu ocieplania wizerunku. Środowisko musi jednak wyjść ze swojej strefy komfortu i przeanalizować dotychczasowe błędy w komunikacji. Sama merytoryka – bez zrozumienia mechanizmów rządzących społeczną percepcją i bez planu na jej zmianę – nie wystarczy.
Emilia Zakrzewska-Koszel, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Public Relations
Cykliczne dni otwarte
W przełamaniu ciągnącej się od wielu lat „złej prasy” na temat polskiego wymiaru sprawiedliwości konieczne jest zrozumienie, na czym polega praca sędziego. Dlatego proponowałabym, aby polskie sądy otworzyły się na obywateli w postaci organizacji dni otwartych, podczas których odbywałyby się krótkie spotkania pokazujące wymiar pracy sędziego. Spotkania powinny mieć charakter stały i być skierowane do wszystkich obywateli. Dotychczas takie inicjatywy były zarezerwowane tylko dla młodzieży, a ich organizacja była okazjonalna. Takie „bliskie spotkania” mogłyby okazać się nie tylko korzystne w budowaniu pozytywnego wizerunku sądów, ale też byłyby użyteczne w „oswajaniu” wymiaru sprawiedliwości jako instytucji dla petentów, a nie przeciw nim. Taka inicjatywa mogłoby być zbawienna w zrozumieniu np. opieszałości w działaniu sądów, które często wywołują frustrację, a które wynikają z m.in. natłoku spraw i małej liczby sędziów. Naturalnie sama inicjatywa powinna być połączona z kampanią informacyjną na ten temat. Informacje o dniach otwartych powinny znaleźć się w urzędach, instytucjach pożytku publicznego, a przede wszystkim – w social mediach. W komunikowaniu ważny jest też język, który powinien być dosyć prosty i krótko omawiający sens takich spotkań.
Opracowanie: Małgorzata Baran, Magdalena Blaśkiewicz, Joanna Jałowiec, Paulina Krukowska