Ryszard Solski, prezes zarządu Solski Burson-Marsteller:
„Myślę, że Jerzy Ciszewski zważył wszystkie za i przeciw i życzę mu wielu nowych sukcesów. Abstrahując od wymiaru finansowego, na pewno skorzysta na dostępie do know-how i międzynarodowych projektów, mając możliwość rozwijania wiedzy i doświadczenia swojego zespołu. Jeszcze bardziej chyba skorzystali Francuzi, bo ostatnie lata nie były dla nich najlepsze i wciąż dzieli ich spory dystans od największych firm w branży. W ten zaś sposób MS&L zyskała silny przyczółek w Polsce, największym kraju regionu, gdzie dotąd jej PR-owa obecność była raczej symboliczna. Czy to oznacza, że polskie agencje będą się wykruszały, oddając pole graczom międzynarodowym? Niekoniecznie, w wielu krajach (np. we Francji, Holandii czy Skandynawii) lokalne agencje nadal są w ścisłej czołówce, konkurując z sieciówkami operatywnością, a często i ceną. A że ta ostatnia w naszym kraju jak wiadomo ma wciąż wielkie znaczenie, to i perspektywy dla polskich agencji są wcale niezłe”.
Grzegorz Miller, CEO agencji Monday PR:
„Bez wątpienia jest to najważniejsza fuzja w naszej branży w ciągu ostatnich kilku lat. Połączyły się jedne z największych firm na rynku, tworząc silną grupę, która z całą pewnością będzie korzystać z efektu synergii usług. Z całą pewnością będzie to bardzo silna konkurencja. Ruch ten jednocześnie pokazuje, że przyszłością komunikacji jest komunikacja zintegrowana – łączenie oraz ścisła koordynacja działań PR i marketingowych. Fuzja tak dużych firm to bardzo skomplikowany proces i nie lada wyzwanie. Z zainteresowaniem będziemy obserwować, jak nowy gracz będzie sobie radził na rynku”.
Adam Łaszyn, prezes Alert Media Communications:
„To przede wszystkim sygnał o tym, że polski rynek PR staje się coraz bardziej atrakcyjny dla głównych graczy europejskich. Kolejny krok do integracji z całym systemem gospodarczym naszego kontynentu. Dotychczasowym spółkom marki Ciszewski z pewnością da to większą stabilność dostępu do klientów. Trzeba jednak pamiętać, że zazwyczaj cięższy statek manewruje mniej sprawnie. Na integracji z Grupą Publicis już jedna z polskich dużych niegdyś agencji nie wyszła najlepiej. Ogólnie jednak postrzegam to jako bardzo pozytywne wydarzenie – świadczące o dojrzewaniu naszego rynku PR. Życzę powodzenia!”
Anna Czaplicka, partner Weber Shandwick:
„Taka zmiana to na pewno dalsza profesjonalizacja polskiego rynku PR. Ciszewski jest agencją o ugruntowanej pozycji, która może teraz jeszcze bardziej zwiększyć swoją konkurencyjność. Wejście do grupy komunikacji marketingowej i przede wszystkim sieci międzynarodowej w czasach integrowania ofert to krok w stronę dalszego rozwoju i nowych możliwości.” (es)
Jerzy Ciszewski opowiada PRoto.pl o sprzedaży swoich agencji
Dla PRoto.pl transakcję komentują także Trochimiuk, Czarnowski, Przewuska i Mitraszewski
Strony nie ujawniły kwoty transkacji-może to być nawet 15 mln zł