Niedawno fotoreporter Super Expressu dostał roczny zakaz wstępu do Sejmu, bo zrobił zdjęcie bosych stóp posłanki. Z podobnym utrudnieniem muszą borykać się trzej dziennikarze jednego z węgierskich portali. O szczegółach czytamy w serwisie press.pl.
Redaktorzy na co dzień pracują w opozycyjnym serwisie 444.hu. Na stronie opublikowano oświadczenie rzecznika parlamentu Zoltana Szilagy’ego, w którym poinformował, że dziennikarze złamali rozporządzenie przewodniczącego parlamentu dotyczące porządku relacjonowania prasowego w parlamencie i „mimo ostrzeżenia i apelu pracownika biura prasowego kontynuowali działalność”. W związku z tym zostały im cofnięte akredytacje prasowe na czas nieokreślony. Jak czytamy, dziennikarze przyznali, że nagrywali w miejscach niedozwolonych, ale jednocześnie stwierdzili, że nikt ich nie ostrzegał. (mw)
