Gazeta Wyborcza Łódź publikuje rozmowę z łódzkim radnym Bartoszem Domaszewiczem – przewodniczącym Komisji Promocji Miasta i Współpracy Zagranicznej. Jego zdaniem, dotychczasowa promocja miasta jest „niespójna” i „chaotyczna”.
Problem łódzkiej promocji – w opinii Domaszewicza – tkwi w braku określenia celu i adresata komunikacji promocyjnej miasta, a także nieuporządkowanych wydatkach na ten cel. Dlatego, trzeba stworzyć dla Łodzi strategię promocji. Jednak, „żeby mówić o strategii, trzeba mieć narzędzia, którymi się ją realizuje, a nie tylko obracać się w gąszczu przymiotników, z których niewiele wynika”, przekonuje radny.
Obecnie Łódź promuje się wedle tzw. „strategii McKinseya”, czyli – zdaniem Domaszewicza – na ogólnych zapisach o tym, że Łódź jest „miastem akademickim, filmowym i chce mieć dużo festiwali”.(ał)