Barbara Sowa w Dzienniku Polska Europa Świat opisuje działalność grupy Polaków, którzy do perfekcji opanowali wyciąganie pieniędzy od Europejczyków. Nasi rodacy w zorganizowanych grupach jeżdżą po krajach Unii Europejskiej udając biednych studentów i naciągając naszych sąsiadów na drobne kwoty pieniędzy.
Anna Proszowska-Sala, specjalistka ds. PR i marketingu miast w rozmowie z Sylwią Czubkowską podkreśla, że zjawisko opisywane przez Sowę może źle wpłynąć na wizerunek Polski. Dodaje, że złe wiadomości rozchodzą się znacznie szybciej niż te dobre, w związku z tym może się utrwalić wizerunek Polaka żebraka. Na pytanie, jak długo trzeba walczyć z takimi stereotypami Proszowska- Sala odpowiada, że bardzo długo, a do czasu, gdy Polacy nie będą umieli za granicą pokazać się z lepszej strony, będzie to trudne. „Tylko umiejętność pokazania zalet może przekonać innych, że nie jesteśmy ani złodziejami, ani żebrakami” – komentuje specjalistka.(mk)