LPP, właściciel marek Reserved czy Mohito, poinformował, że przenosi znaki do Polski. „Spółka zdejmie z siebie odium podatkowego cwaniaka, a przy okazji poprawi wynik finansowy” – czytamy w Gazecie Wyborczej.
W styczniu 2014 roku pojawiły się informacje, że LPP przeniosło znaki towarowe swoich marek odzieżowych do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W internecie ruszył bojkot marki. Teraz LPP informuje, że wchłania cypryjską spółkę córkę Gothals i przenosi znaki towarowe do Polski. „Zdaniem ekspertów LPP upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu: z jednej strony zdejmie z siebie odium podatkowego cwaniaka, a z drugiej ciągle będzie mogła skorzystać z przepisów, które pozwalają obniżyć kwoty płaconych podatków” – czytamy. W opinii Adriana Górniaka, analityka z Domu Maklerskiego BDM, przeniesienie znaków do Polski związane jest z kwestiami wizerunkowymi.
Dalej czytamy także, że koniunktura na rynku odzieżowym się pogarsza, bo silny dolar sprawia, że firma musi więcej płacić podwykonawcom. Tani rubel i hrywna powodują z kolei niższe zyski na Wschodzie. Autor artykułu przypuszcza, że motywacją dla LPP do przeniesienia znaków z powrotem do Polski mogły być zmiany w systemie podatkowym. „Od nowego roku polskie firmy płacą podatek dochodowy także od kontrolowanych przez siebie spółek zagranicznych (tzw. Controlled Foreign Corporation – CFC) działających nie tylko w rajach podatkowych, ale też krajach stosujących korzystniejsze podatki niż Polska” – przypomina Ireneusz Sudak. (mb)