poniedziałek, 23 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościCo fałszywe wiadomości oznaczają dla PR-u?

Co fałszywe wiadomości oznaczają dla PR-u?

Tzw. „fake newsy” zmniejszają zaufanie odbiorców do treści w mediach. A to zdecydowanie zła wiadomość dla osób zajmujących się PR-em – czytamy w proactivereport.com.

Nieprawdziwe treści od wielu lat pojawiają się w sieci, jednak 2016 rok był pod tym względem momentem szczególnym. Nigdy wcześniej tego typu artykuły tak mocno nie wprowadzały w błąd społeczeństwo. Poświęciliśmy w PRoto.pl temu zagadnieniu kilka tekstów, szczególnie w kontekście wyborów w USA.

Czytaj więcej: Kampania w USA: fałszywe wiadomości popularniejsze niż prawdziwe
 

Facebook i Google, zaniepokojne zalewem fałszywych wiadomości, zapowiedziały, że podejmą odpowiednie kroki, by zwiększyć ich wykrywalność. Robin Rothberg, wykładowca UNC Charlotte zwrócił także uwagę, że fałszywe wiadomości mają negatywny wpływ na funkcjonwanie branży PR, bo zmniejszają wiarygodność wszystkich informacji. A jednym z podstawowych działań PR-owców jest właśnie pozycjonowanie klientów w mediach. Sally Falkow, autorka tekstu, przytacza przy tym badanie Gallup poll z września 2016 roku, które pokazuje, jak zaufanie do mediów systematycznie spadało.:

screen ze strony Gallup poll

Pomocne w walce z tzw. „fake newsami” okazują się serwisy fact-checkingowe. Czeskie władze zdecydowały się nawet powołać agencję rządową, która ma monitorować nieprawdziwe publikacje wymierzone w bezpieczeństwo kraju. Z tym problemem można poradzić sobie także na własną rękę. Jednym ze sposobów weryfikacji treści jest sprawdzenie adresów URL czytanych wiadomości. Dla przykładu – na www.abcnews.com.co nie jest prawdziwy adres strony ABC News. Kolejna rzecz to szukanie informacji o autorze tekstu, sprawdzanie jego profilu na LinkedInie, w tym m.in. tego, czy pracuje w danym medium.

Jeśli czytamy artykuły, które powołują się na inne źródła – sprawdźmy je. W 9 na 10 przypadkach przekonamy się, że nie mówią o tym samym, co autor. Witryna Boston Tribune błędnie stwierdziła, że teściowa prezydenta Obamy dostanie rentę rządową życia za to, że jej wnuczek urzędował w Białym Domu. Wówczas portal powołał się na stronę  Service Civil Emerytury Act….ale sam link nie był już aktywny. Tego typu sygnał mógł świadczyć, że opisana historia jest fałszywa. (mw)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj