Facebook współpracuje w zakresie weryfikowania informacji z ponad 30 organizacjami w 24 krajach. Choć część z nich wyraża się pozytywnie o relacji z portalem Marka Zuckerberga, to theguardian.com dotarł do kilku osób, które były jednak z niej niezadowolone i postanowiły ją zerwać. Facebook odpowiedział na artykuł w tekście na stronie swojego biura prasowego.
Obecni i byli weryfikatorzy informacji twierdzą, że współpraca dawała słabe efekty, a oni sami stracili zaufanie do partnera po licznych doniesieniach na temat naruszeń prywatności danych czy wynajmowania firmy konsultingowej do kreowania narracji mającej dyskredytować krytyków portalu – pisze theguardian.com.
„Dlaczego mielibyśmy wierzyć Facebookowi, skoro dystrybuuje on plotki, które pracujący dla niego fact-checkerzy nazywają fake newsami?” – powiedział anonimowo dziennikarzom jeden z pracowników platformy weryfikującej informacje.
„Używali nas jako PR-u kryzysowego. Nie biorą niczego na poważnie. Są bardziej zainteresowani poprawianiem swojego wizerunku i zrzucaniem odpowiedzialności na innych” – przyznała z kolei Brooke Binkowski, była redaktor zarządzająca Snopes, jednego z partnerów Facebooka w zakresie fact-checkingu. Binkowski nie współpracuje już z portalem.
Rozmówcy dziennika twierdzą też, że Facebook co najmniej raz wydawał się nakłaniać fact-checkerów do przywiązywania większej wagi do weryfikowania wiadomości, które mogłyby zaszkodzić firmom reklamującym się na portalu. Źródła theguardian.com narzekały też na zbyt małą ilość informacji zwrotnych na temat efektywności działań fact-checkingowych. Sprawdzający fakty reporterzy mieli się też czuć zastraszani ze względu na swoją współpracę z Facebookiem.
Ten odpowiedź opublikował na stronie swojego biura prasowego. Twierdzi w niej, że dostarczył dziennikarzom theguardian.com informacje, ale ci „zdecydowali się nie wykorzystać całości”. Zaprzecza, że prosił weryfikujących informacje o przywiązywanie większej wagi do sprawdzania materiałów na temat reklamodawców, i dodaje, że artykuły do sprawdzania proponuje algorytm, a decyzja o podjęciu działania należy do fact-checkerów.
Portal zauważa jednak, że rzeczywiście partnerzy zgłaszali chęć otrzymywania statystyk efektywności swoich działań. Facebook zdecydował więc o rozpoczęciu wysyłania kwartalnych spersonalizowanych raportów poszczególnym fact-checkerom. Rozmówcy theguardian.com twierdzą jednak, że jeszcze o tym nie usłyszeli.
Facebook podniósł też kwestię zastraszanych współpracowników. Przyznał, że zaczął przeprowadzać szkolenia z bezpieczeństwa dla nowych partnerów i zamierza zaproponować je obecnym. (mp)