piątek, 15 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościDziennik Gazeta Prawna przygląda się zarobkom rzecznika Tauronu

Dziennik Gazeta Prawna przygląda się zarobkom rzecznika Tauronu

Dziennik Gazeta Prawna twierdzi, że Maciej Wąsowicz „był dziennikarzem handlującym węglem, teraz wystawia grube rachunki wielu państwowym firmom”.

Były pracownik TVP od maja 2016 pełni funkcję rzecznika prasowego spółki Tauron. Według danych w KRS prowadzi też firmę świadczącą usługi PR o nazwie News – czytamy w DGP.  

W źródle czytamy, że Wąsowicz, oprócz wynagrodzenia za pracę w Tauronie, który jest nadzorowany przez resort energii, w ubiegłym roku zarobił „przynajmniej 300 tys. złotych w innych spółkach podległych temu ministerstwu”.

W źródle czytamy, że agencja Wąsowicza miała świadczyć usługi public relations dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej. DGP, powołując się na „osoby z kręgów JSW”, twierdzi, że umowę wartą ok. 1 mln podpisano 2 czerwca bez procedury przetargowej. W tym samym roku News miała wystawić spółce faktury na kwotę ok. 180 tys. złotych – czytamy.

Tymczasem Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW – zapytana przez DGP, dlaczego obsługiwała ich akurat firma człowieka, który pełni funkcję rzecznika Tauronu – odparła: „Spółka korzystała z usług firmy News od kwietnia do końca listopada ub.r. Umowa została wypowiedziana w sierpniu 2016 r. Sugerowane kwoty nie są prawdziwe. Umowy na tego typu usługi zawierane są bezprzetargowo w oparciu o decyzję zarządu”.

Z kolei sam Wąsowicz w wywiadzie dla Dziennika Zachodniego odpowiada, że „milion złotych jest elementem konstrukcji zlecenia medialnego. Miało zabrzmieć: »facet wziął milion złotych«”. Rzecznik Tauronu twierdzi, że JSW potrzebowała natychmiastowej interwencji wizerunkowej, ponieważ stała na skraju przepaści. Współpraca spółki z firmą Wąsowicza się zaczynała, gdy cena akcji JSW wynosiła kilkanaście złotych, a gdy dobiegała końca, wzrosła do ponad 70 zł – czytamy.

Oprócz tego, DGP twierdzi, że z usług rzecznika Tauronu korzystała także inna spółka nadzorowana przez Ministerstwo Energii. Chodzi o Polską Grupę Górniczą, która potrzebowała obsługi komunikacyjnej podczas przejmowania 11 kopalń od Kompanii Węglowej w 2016 roku. Na rzecz Wąsowicza miało zostać zapłacone 150 tys. złotych – pisze DGP, powołując się na swoje ustalenia. Podaje też, że i tym razem wszystko odbyło się bez przetargu.

Wąsowicz w wywiadzie dla Dziennika Zachodniego odpowiada, że akurat ta działalność miała miejsce przez jego zatrudnieniem w Tauronie. Uzasadniając cenę usługi, wylicza też, co jego firma zrobiła dla PGG – stworzyła m.in. projekt telewizji korporacyjnej, za pośrednictwem której spółka informowała górników o powodach zachodzących zmian.

„Prezes PGG to człowiek Tobiszowskiego, nie ma więc wątpliwości, skąd kontrakt dla Wąsowicza” – powiedzieli autorce tekstu „rozmówcy znający sprawę”. DGP sugeruje, że rzecznik Tauronu miał pozyskiwać umowy dla firmy News dzięki powiązaniom z wiceministrem energii Grzegorzem Tobiszowskim, pełnomocnikiem rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.

Rzecznik Tauronu miałby być jego „nieformalnym medialnym ramieniem” – twierdzi autorka tekstu. Jej rozmówca ze związków zawodowych stwierdził, że Wąsowicz „jeszcze jako dziennikarz był widywany w kręgu najbliższych współpracowników wiceministra Tobiszowskiego. Doradzał mu w kontaktach z lokalnymi dziennikarzami, jak trzeba, był jego kierowcą”.

„Dokładna data zawarcia znajomości z panem Grzegorzem Tobiszowskim nie jest mi znana” – odpowiedział DGP Wąsowicz. „Może sięgać lat 2003–2006 i wynikała z mojej wcześniejszej pracy dziennikarskiej. Z ministrem Tobiszowskim, podobnie jak z innymi urzędnikami Ministerstwa Energii, współpracuję, pełniąc swoją funkcję zawodową oraz uczestnicząc w procesach komunikacyjnych branży energetycznej i węglowej” – dodał rzecznik Tauronu.

Odpowiadając na pytania Dziennika Zachodniego, powiedział też, że jako dziennikarz nigdy nie prowadził żadnych działań PR, „bo to byłoby nieetyczne”. Nie mógł być też w czasie swojej pracy dziennikarskiej ani doradcą ministra Tobiszowskiego, ani jego kierowcą – twierdzi.

Wąsowicz nie ukrywa, że oprócz pełnienia funkcji rzecznika prasowego prowadzi też firmę News. Umowa z Tauronem mu tego nie zakazuje. Władze spółki tymczasem oświadczyły, że nie wiedziały „o prowadzonej przez niego dodatkowej aktywności zawodowej” – podaje źródło. (mp)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj