25 maja 2018 roku w Irlandii odbędzie się referendum w sprawie tzw. ósmej poprawki, która zakazuje aborcji. Jej przeciwnicy próbują działań manipulacyjnych w sieci, aby wpłynąć na decyzje głosujących – podaje gizmodo.com. Firmy technologiczne chcą ograniczyć niektóre z ich wysiłków – pisze Melanie Ehrenkranz, autorka tekstu.
Google ogłosił, że zawiesi wszystkie reklamy dotyczące referendum, co potwierdził rzecznik firmy w mailu przesłanym do redakcji gizmodo.com. Reklamy będą blokowane do dnia głosowania zarówno w samym Google’u, jak i na YouTubie – czytamy.
Również Facebook postanowił zawiesić reklamy dotyczące tego referendum. Nie pozwoli on jednak kupować kampanii jedynie reklamodawcom spoza Irlandii – czytamy dalej. „Ta zmiana ma obejmować reklamy, które określamy jako pochodzące od podmiotów zagranicznych, które próbują wpłynąć na wynik głosowania 25 maja” – Ehrenkranz cytuje fragment oświadczenia Facebooka.
„Walka z reklamami rozpowszechniającymi dezinformację czy z wtrącaniem się w kampanie wyborcze podmiotów z zagranicy, jest świetnym ruchem, ale robienie tego zaledwie kilka tygodni przed głosowaniem sprawia, że można wyczuwać niebezpieczne opóźnienie. Jest to krok we właściwym kierunku, ale wiele szkód prawdopodobnie już się dokonało” – twierdzi autorka tekstu. (pp)