Będący ostatnio jednym z największych sojuszników Polski, San Escobar, swoich zwolenników znalazł także wśród marek. Neflix zakupił już bilety, a Koszulkowo sprzedaje t-shirty z hasłem: „San Escobar. Korpus dyplomatyczny”.
„Po 22 godzinach w samolotach i kilku przesiadkach można się przejęzyczyć” – w ten sposób szef MSZ Witold Waszczykowski tłumaczył się tvn24.pl z wpadki. Starając się o to, by Polska znalazła się w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, minister – jak mówił – spotkał się z przedstawicielami państwa San Escobar. Kraju, które nie istnieje. W mediach społecznościowych San Escobar doczekał się już flagi, a nawet kandydata na prezydenta. Z medialnego tematu skorzystały też marki.
Ponieważ jednym z najpopularniejszych pytań było: „A może rzucić to wszystko i polecieć do San Escobar?”, gotową odpowiedź przygotował serwis z biletami lotniczymi Fru: „Informujemy, że do San Escobar dostępne są tylko odloty”. „My już mamy bilety” – to Netflix, który wyprodukował serial Narcos. Panaceum na anomalię pogodową ma być tropikalna wycieczka do nowego sojusznika Polski – sugeruje aplikacja Taxi.
Do viralowego (i wirtualnego) San Escobar odnieśli się rzecznik PLAY – Marcin Gruszka, a także marka Pasta Masta.
Sklep Koszulkowo sprzedaje już T-shirty z hasłem po angielsku: „San Escobar. Korpus dyplomatyczny”.
Przy okazji internauci odkryli, że kultowy pisarz Cacao DecoMorreno pochodził właśnie z San Escobaru.
Więcej o angażowaniu się marek w politykę mówiliśmy w komentarzu dla Newserii Biznes. Wówczas zwróciliśmy uwagę, że w Polsce przy mocnej polaryzacji sceny politycznej firmy raczej unikają opowiadania się po jednej ze stron. Zaangażowanie mogłoby mieć bowiem dla nich negatywne konsekwencje biznesowe. Większą aktywność na tym polu można z kolei zaobserwować po stronie amerykańskich marek. (mw)