19 marca 2018 roku informowaliśmy, że Facebook ogłosił zawieszenie współpracy z firmą Cambridge Analytica, która zajmuje się analizą danych politycznych. To między innymi z jej usług korzystał sztab wyborczy Donalda Trumpa w czasie wyborów prezydenckich w USA. Informacje mogły posłużyć zespołowi ówczesnego kandydata do mikrotargetowania przekazów. Mogło dojść do zgromadzenia materiałów o 50 milionach osób.
Jak pisaliśmy, w wyniku tej afery nastąpiła przecena akcji portalu Marka Zuckerberga i w jeden dzień stracił on 37 miliardów dolarów wartości. Z kolei w mediach społecznościowych powstała akcja #deletefacebook, która ma zachęcać użytkowników do usuwania swoich kont w serwisie.
W związku z tym kryzysem Facebook zdecydował się na przeprowadzenie kampanii, w której przeprasza użytkowników za „naruszenie zaufania” – podaje euronews.com. Serwis wykupił w największych amerykańskich i brytyjskich gazetach całostronicowe reklamy i opublikował przeprosiny podpisane przez Marka Zuckerberga – czytamy.
Czytaj też: Facebook i ta nieszczęsna prywatność
„Naszym obowiązkiem jest chronić Wasze dane. Jeśli tego nie robimy, to na nie nie zasługujemy” – tymi słowami założyciel i CEO Facebooka rozpoczął swoje oświadczenie, które pojawiło się w prasie. Dalej szef portalu społecznościowego pisze, że „naruszył zaufanie” użytkowników i że żałuje, iż już wcześniej nie podjął skuteczniejszych kroków w tej sprawie. Ogłosza także działania, jakie serwis zamierza wykonać, by lepiej chronić informacje na temat osób, które z niego korzystają. Zuckerberg podkreśla, że Facebook sprawdza aplikacje, które mają dostęp do dużej ilości danych i przypomina o tym, że internauci mogą w każdej cofnąć zgodę wyrażoną danej aplikacji na korzystanie z informacji o nich. „Dziękuję Wam za wiarę w tę społeczność. Obiecuję, że będziemy robić to lepiej” – kończy swoje przeprosiny CEO platformy.
Źródło: twitter.com/brianstelter
(pp)
Zdjęcie główne:twitter.com/brianstelter