O marce Tiger wczoraj zrobiło się głośno za sprawą reklamy zamieszczonej na Instagramie 1 sierpnia 2017, nawiązującej do rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Początkowo kreacja pozostała niezauważona, jednak kiedy zaczęła się na jej temat dyskusja w sieci, marka musiała zmierzyć się z kryzysem.
Źródło: facebook.com/NibyPrasowka
O sprawie pisały ogólnopolskie media. Na antenie TVP Info Michał Rachoń, zapowiadając swój wieczorny program „Minęła 20” demonstracyjnie wylał napój marki Tiger i wyrzucił puszkę za siebie.
Źródło: youtube.com/TVPInfo
Opublikowana na profilu napoju energetycznego Tiger grafika z okazji „Dnia Pamięci” przedstawiała dłoń z wymownym gestem środkowego palca i hasło „Chrzanić to, co było. Ważne to, co będzie!”.
Na profilach marki w mediach społecznościowych pojawiły się tysiące komentarzy, w których internauci wyrażali swoje oburzenie skandaliczną reklamą, obrażającą Powstańców. Na skutek tych reakcji marka usunęła wpis, zamieściła też posty z przeprosinami.
Źródło: Instytut Monitorowania Mediów
Krzysztof Pawiński, prezes Maspeksu (koncernu, do którego należy Tiger Energy Drink), napisał na Twitterze, że jest zszokowany reklamą. „Jako współwłaścicielowi firmy produkującej Tigera jest mi po prostu wstyd” – dodał. Zapowiedział też wyciągnięcie konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za reklamę i wsparcie programu edukacyjnego dotyczącego Powstania Warszawskiego.
Źródło: twitter.com/kpawinski
Przeprosiny pojawiły się także na facebookowej stronie agencji J. Walter Thompson Group Poland, która odpowiada za komunikację marki Tiger. „Jako agencja odpowiedzialna za komunikację marki Tiger w social mediach, oficjalnie przepraszamy za przekroczenie granicy dobrego smaku i naruszenie wartości historycznych, jakim było Powstanie Warszawskie” – napisała agencja w oświadczeniu. (pisownia oryginalna)
Źródło: facebook.com/LemonSkyJWT
Firma ta poinformowała również, że osoby odpowiedzialne za reklamę nie pracują już w agencji.
W komentarzach na profilu marki pojawiło się wiele opinii, że post z przeprosinami to za mało i firma powinna wesprzeć finansowo Powstańców. Do takiego działania nawoływał także Filip Chajzer, zaangażowany w zbiórkę pieniędzy dla potrzebujących Powstańców organizowaną wraz z Muzeum Powstania Warszawskiego.
Po kilku godzinach firma Maspex poinformowała o przekazaniu kwoty 500 tys. złotych w ramach zbiórki „Pomoc dla Powstańców”. Firma wydała w tej sprawie drugie oświadczenie.
„Powstanie Warszawskie było wielkim, dramatycznym wydarzeniem w naszej historii. Niezależnie od historycznych ocen, wszyscy zgadzamy się, że Powstańcom i Miastu, które tak heroicznie walczyło o wolność, należy się ogromny szacunek i pamięć. Jesteśmy polską firmą zatrudniającą tysiące ludzi, którym każdego roku 1 sierpnia o godzinie 17 serca biją tak samo mocno. Tym bardziej ubolewamy nad tą sytuacją. Błąd ludzki, głupota, czyjeś niedopatrzenie. Bierzemy za to pełną odpowiedzialność. Wyciągamy z tego wnioski. Osoby odpowiedzialne za to niedopuszczalne zdarzenie, poniosą konsekwencje” – czytamy w oświadczeniu firmy Maspex.
W kanałach społecznościowych marki Tiger opublikowano komunikat wraz z potwierdzeniem wykonania wpłaty.
Źródło: facebook.com/TigerEnergyDrink
Informację tę potwierdził w poście na Facebooku Filip Chajzer.
Źródło: facebook.com/ChajzerFilip
W opisie profilu marki Tiger Energy Drink na Instagramie znalazła się z kolei informacja o usunięciu profilu w tym serwisie. „Usuwamy profil Tigera z Instagramu, ponieważ nie widzimy możliwości dalszej kontynuacji komunikacji w dotychczasowym formacie”. Z konta marki zniknęły wszystkie posty. (mb)