„Przez lata dawaliśmy ciała w kwestii trollowania i obraźliwych komentarzy na naszej platformie” – stwierdził Dick Costolo w notce skierowanej do swoich pracowników, którą opublikował serwis theverge.com.
Szef Twittera zaznaczył, że serwis ten traci „użytkownika za użytkownikiem” tylko przez to, że jego firma nie potrafi uporać się z interentowymi trollami. „Teraz zamierzamy to naprawić” – napisał Costolo. Dodał również, że zamierza wziąć pełną odpowiedzialność za „zapewnienie pracującym dzień i noc pracownikom wszelkich środków, niezbędnych do rozwiązania problemu, oraz za wytyczenie jasnych zasad odpowiedzialności”. Szef serwisu chce mieć także pewność, że jego firma nie będzie wykręcała się od odpowiedzialności.
W grudniu zeszłego roku Twitter, po licznych przypadkach napaści na znane osoby (w tym na córkę Robina Williamsa po śmierci aktora), wprowadził zmiany mające ułatwić zgłaszanie obraźliwych treści i umożliwiające użytkownikom łatwe blokowanie niechcianych profili.
Jak czytamy, zmiany te nie wyeliminowały jednak problemu, a użytkownicy Twittera „każdego dnia” otrzymują pogróżki. The Verge cytuje wyniki badania przeprowadzonego wśród amerykańskich internautów przez PEW Research Center w lecie zeszłego roku. Wynika z niego, że 73 proc. respondentów spotkało się z obraźliwymi bądź agresywnymi komentarzami w sieci, głównie na Facebooku i właśnie Twitterze. Przy czym w zdecydowanej większości ofiarami internetowej agresji padały kobiety. (ks)