PRoto.pl: Czy pamięta Pan swój pierwszy rower?
Zbigniew Sosnowski, twórca marki Kross: Pamiętam, że był to składak, dostałem go na pierwszą komunię. Był to prezent, o którym marzyłem… a marzenia się spełniają.
PRoto.pl: Czy Kross powstał z Pana zamiłowania do rowerów?
Z.S.: Zawsze wiedziałem, że którąkolwiek branżę wybiorę, to tylko po to, by się rozwijać i w końcu stać się producentem. Lata dziewięćdziesiąte oferowały dużo możliwości, a tak się złożyło, że ja miałem do wyboru trzy opcje: piwo, słodycze albo właśnie rowery. Wybrałem te ostatnie, byłem przekonany, że polski rynek przyjmie je niezwykle dobrze. I miałem rację.
Pomysł na stworzenie firmy zajmującej się rowerami przyszedł w czasach, gdy polski klient kupował rowery bardzo nieświadomie. Moim celem było wprowadzenie produktu polskiego, który opierałby się na wysokiej jakości wykonania. Z satysfakcją obserwuję dzisiejszy rynek, na którym użytkownik dokonuje bardzo uzasadnionych, przemyślanych decyzji – i często jest to decyzja o kupieniu roweru Kross.
PRoto.pl: Czy można mówić o przełomowym momencie dla firmy?
Z.S.: Było ich kilka, ale jednym z największych przełomów dla marki była współpraca z Decathlonem, rozpoczęta w 2005 roku i zakończona w 2010. Kontrakt zobowiązywał nas do dostarczenia ponad 400 tys. rowerów rocznie – co stanowiło niemal połowę całej naszej produkcji. Rowery robiliśmy na stalowych ramach, które sami produkowaliśmy, podobnie jak widelce i obręcze. Również sami dbaliśmy o końcowe lakiernictwo. Odpowiedzialność za końcowy produkt była całkowicie po naszej stronie, mimo że Decathlon z reguły dostarcza podwykonawcom wszystkie części i oczekuje jedynie złożenia. Duża autonomia przy tym kontrakcie, a także wysokie wymagania w zakresie jakości i organizacji produkcji, wiele dały Krossowi. To niezapomniane doświadczenie.
Współpracę z Decathlonem zakończyliśmy po pięciu latach z różnych przyczyn. Najważniejszy był jednak fakt, że niezwykle trudno jest rozwijać własną markę, gdy pozostaje się związanym tak dużym kontraktem. To właśnie był moment przełomowy, po którym Kross zmienił się w firmę o prawdziwie europejskich standardach.
PRoto.pl: Czy pracownicy firmy są aktywnymi rowerzystami?
Z.S.: W tym zakresie Kross jest prawdziwym fenomenem: rowery nie są jedynie produktem, który sprzedajemy, ale też pasją, która wypełnia czas wolny naszym pracownikom. Wszyscy doskonale rozumiemy środowisko rowerzystów, ponieważ sami jesteśmy jego częścią, i dotyczy to w zasadzie każdego działu firmy. Zarówno projektanci, jak i pracownicy biurowi jeżdżą na rowerach. I nie mówimy tu jedynie o dojazdach do pracy, ale również wycieczkach weekendowych czy urlopach – to pasja naszych pracowników napędza firmę i przekłada się na nasz sukces.
Wielu z nich startuje nawet w amatorskich zawodach szosowych czy maratonach MTB. To unikatowe zaangażowanie widać w każdym aspekcie funkcjonowania firmy.
PRoto.pl: Czy jako marka rowerowa Kross włącza się w akcje promujące zdrowy tryb życia i działania na rzecz ochrony środowiska?
Z.S.: Chociaż zdrowy tryb życia i ochrona środowiska to kwestie, z którymi mocno sympatyzujemy, większość akcji promocyjnych Kross skupia się raczej na rozwijaniu rowerowych pasji i budowaniu społeczności rowerowej w Polsce. Wspieramy naszych zawodników rowerowych, nie tylko tych z pierwszych stron gazet, ale również liderów w mniej znanych dyscyplinach, jak np. bikejoringu. Pomagaliśmy rozniecać pasję rowerową wśród dzieci w wieku szkolnym przy Huzar Bike Academy, gdzie ufundowaliśmy rowery dla młodych talentów z Dolnego Śląska. Jako partner strategiczny pomogliśmy też inicjatywie Suli Woods budować ścieżki rowerowe w masywie góry Ślęży.
PRoto.pl: Od jakiegoś czasu można zauważyć zwiększanie liczby ścieżek rowerowych. Czy przyczyniło się to do wzrostu branży?
Z.S.: W Polsce sprzedaje się ok. 1,2 mln rowerów przy wzroście na poziomie 8-10 proc. rocznie. Polacy zaczęli przykładać dużą wagę do aktywności fizycznej kilka lat temu i to również znalazło swoje przełożenie na wzrost wartości branży. Nowe rozwiązania urbanistyczne, które mają być odpowiedzią na przesyt samochodów w dużych miastach, też skłaniają ludzi do przesiadania się na dwa koła. Miasta natomiast to domena klasycznych rowerów miejskich. Dlatego w 2016 oddzieliliśmy linię rowerów miejskich od sportowych i stworzyliśmy markę Le Grand, docelowo właśnie dla mieszkańców miast.
PRoto.pl: Jak na firmę wpłynęło wprowadzenie wypożyczalni rowerów?
Z.S.: Pozytywnie – wypożyczalnie przede wszystkim budzą zainteresowanie i promują rowery jako środek transportu pierwszego wyboru. Wiele osób, które korzystają np. z systemów wypożyczalni rowerów miejskich, po jakimś czasie decyduje się na zakup własnego sprzętu. To świetny sposób, by ludzie stopniowo zmieniali swoje nawyki.
PRoto.pl: Igrzyska w Rio już za nami. Maja Włoszczowska (Kross Racing Tea) zdobyła srebro. Czy misją marki jest również pozycjonowanie kolarstwa wśród dyscyplin sportowych?
Z.S.: Między innymi staramy się to robić. Popieramy różne inicjatywy promujące kolarstwo, również wśród młodych ludzi, a całe istnienie Kross Racing Team promuje nie tylko markę, ale też samą dyscyplinę. Tak znani kolarze jak Maja Włoszczowska to też element budowania rozpoznawalności polskiej marki na zagranicznych rynkach.
PRoto.pl: Na rynku pojawiły się tzw. e-rowery. Czy odbiorcy są zainteresowani połączeniem roweru z technologią?
Z.S.: W Polsce jeszcze nie tak bardzo jak na rynkach zachodnich, np. w Niemczech, ale jest to segment, który z pewnością będzie się intensywnie rozwijał w najbliższych latach. Należy pamiętać, że ze swojej natury rower jest niezwykle uniwersalny: ludzie, którzy dojeżdżają nim do pracy, i ludzie, którzy w weekendy urządzają zjazdy enduro, mogą na co dzień nie mieć ze sobą nic wspólnego poza tym, że i jedni i drudzy są rowerzystami. Dlatego rowery elektryczne z pewnością również stworzą swoją niszę na polskim rynku. Mają dużo zalet: wspomaganie ogranicza wysiłek włożony w jazdę, łatwiej jeździ się na podjazdach czy przy większych odległościach.
PRoto.pl: Kross ma konta na Facebooku, Twitterze i Instagramie. Marka sponsorowała również blogera Kominka (teraz: Jason Hunt). Czym kierował się Pan, kiedy zdecydował, by marka otworzyła się na media społecznościowe?
Z.S.: Social media to znakomity sposób, by pozostawać w kontakcie z polską społecznością rowerzystów, której integralną częścią jest marka Kross. Ignorowanie takiej możliwości byłoby zamknięciem się na głosy naszych klientów. Ta dwukierunkowa, natychmiastowa komunikacja pozwala nam szybko reagować, lepiej poznać potrzeby rowerzystów i po prostu być w bezpośrednim kontakcie z ludźmi, których opinie są dla nas ważne.
Można zatem powiedzieć, że to potrzeba kontaktu z użytkownikiem końcowym i nasza silna integracja ze społecznością rowerową zdecydowały o otwarciu Krossa na social media. Od tego czasu konsekwentnie budujemy naszą obecność w sieci. Dla wielu użytkowników nasze konto na Facebooku to pierwszy punkt kontaktu.
PRoto.pl: Jaka część produkcji odbywa się w Polsce, wspierając tym samym rodzimy rynek pracy?
Z.S.: Nasze rowery są projektowane, testowane i produkowane w Polsce, a dokładnie – w Przasnyszu. To tutaj znajduje się nasze laboratorium testowe, dział Research & Development, ale także fabryka i biura. Ramy sprowadzane są z Azji, a w Polsce rowery są składane w oparciu o komponenty renomowanych firm takich jak Sram, Shimano i Tune. Jesteśmy dumni z polskiego rodowodu Kross i nieraz słyszymy od klientów, że cieszą się z możliwości jazdy na polskim rowerze.
PRoto.pl: Proszę o dokończenie zdania. Polski rower to…
Z.S.: Dwa koła i dużo pasji.
Rozmawiała Anna Kozińska
Anna Kozińska – dziennikarka PRoto.pl. Pisze o kobietach w branży PR, kampaniach społecznych, edukacji czy biznesowych aspektach PR-u. Magister polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim
DNA marki…
…to nowa rubryka w portalu PRoto.pl autorstwa Anny Kozińskiej. Wchodzimy w świat biznesu i sprawdzamy, jak powstaje sukces, również ten wizerunkowy. Co miesiąc właściciele firm, twórcy zarówno znanych, jak i niszowych marek, opowiedzą o swoich sposobach na skuteczną komunikację marki, pomysłach na promocję i codziennej pracy.