środa, 27 listopada, 2024

Z zagranicy


Rządowe wiadomości

The New York Times opublikował artykuł o wiadomościach przygotowywanych przez rządowe biura public relations. Są one emitowane i publikowane przez media bez podania źródła ich pochodzenia. Dziennik podaje wiele przykładów takich praktyk zarówno dotyczących spraw międzynarodowych (wojna w Iraku), jak i wewnętrznych (reforma programu opieki zdrowotnej, walka z otyłością u dzieci, ochrona lasów i bagien, walka z wirusami komputerowymi, itd.). Sprawa wywołała duże poruszenie zarówno wśród dziennikarzy i PR-owców, jak i w Kongresie, który wezwał do zaprzestania tego typu propagandowych praktyk.

Syzyfowe prace
Karen Hughes, była doradczyni Białego Domu i Busha, będzie odpowiedzialna za prowadzenie wysiłku dyplomatycznego mającego na celu „polerowanie” wizerunku USA za granicą, szczególnie w krajach muzułmańskich – podał Washington Post. Hughes objęła stanowiska podsekretarza ds. dyplomacji i public affairs w Departamencie Stanu. Będzie promować amerykańskie wartości i walczyć z negatywnym wizerunkiem poprzez programy wymian, obcojęzyczne media i inne projekty.

Spotkanie ze zwycięzcami
Niemieckie Towarzystwo Public Relations (DPRG) postanowiło zorganizować dla zainteresowanych tematyką PR specjalne warsztaty, podczas których zaprezentowane zostaną kampanie zeszłorocznych laureatów nagrody PR-Preis. Jak podaje na swojej stronie DPRG, termin zgłaszania projektów do konkursu w 2005 roku upływa 30 kwietnia. „Kto chce należeć do zwycięzców, powinien się zgłosić do konkursu, a to, jak dochodzi się do zwycięstwa pokażą zdobywcy statuetek z 2004 roku” – czytamy na stronie DPRG. Prezentacje odbędą się 21 marca 2005 roku w siedzibie Frankfurter Allgemeine Zeitung we Frankfurcie nad Menem. Przy każdym z trzech zwycięskich projektów specjaliści PR będą odpowiadać na pytania: co czyni kampanię skuteczną, jakie korzyści przynosi dana kampania i jakie aspekty jury bierze pod uwagę przy ocenianiu prac w danej kategorii. Więcej na temat spotkania można przeczytać na stronie towarzystwa DPRG.

Zarządzeni kryzysem na najwyższym szczeblu
PR Portal zamieszcza obszerny wywiad z Oliverem S. Schmidtem, osiadłym na stałe w Stanach Zjednoczonych doradcą i specjalistą komunikacji marketingowej, który odpowiada na pytania o sytuacje kryzysowe i sposoby ich rozwiązywania. Schimdt przestrzega menedżerów przed pochopnymi decyzjami, które mogą w rezultacie przyczynić się do dużych strat w czasie i uszczerbku w reputacji firmy. Reakcje takie jak zaskoczenie, niezrozumienie, konsternacja lub szok, mogą doprowadzić do złej interpretacji sytuacji i podjęcia nieodpowiednich kroków. W tym temacie zarówno menadżerowie niemieccy, jak i na całym świecie mają, zdaniem Schmidta, wiele do nadrobienia. Zarządzanie sytuacją kryzysową w Niemczech nadal pozostaje w początkowej fazie rozwoju. Z tego powodu rozmówca PR Portal radzi, aby wykorzystywać dostępne, nieliczne w dalszym ciągu, możliwości zwiększania kompetencji w tym zakresie, tj. międzynarodową literaturę, jak również oferty kształcenia podyplomowego i szkolenia. „Dla mnie i dla moich współpracowników bardzo dobrą możliwość stanowi dokształcanie się na poziomie międzynarodowym w celu rozwinięcia zarządzania kryzysem jako dyscypliny całościowej” – powiedział Schmidt. Wyraził on również nadzieję, że komunikacja kryzysowa stanie się w Niemczech, jak i w innych krajach dyscypliną, której umiejscowienie na najwyższym szczeblu zarządzania stanie się oczywiste.

PR-owiec w opałach
Jak się okazuje, afery nie są jedynie specjalnością Polaków. Szwajcarska organizacja Exit wspierająca eutanazję i jej członek zarządu Andreas Blum zarzucili specjaliście i doradcy PR Klausowi J. Stöhlker kłamstwo i pomówienie. Jak podaje portal persoenlich.com, powodem oskarżenia są wypowiedzi PR-owca w programie TeleZüri, w którym jednym z tematów była „dwuznaczność eutanazji”. Zdaniem Bluma, gość programu, Stöhlker posądził go o branie 300 tys. Franków na rok, za działalność PR-owską i „machlojki”. Pomówienie okazało się jednak niesłuszne, ponieważ 300 tys. franków rocznie otrzymuje za działania komunikacyjne cały zarząd Exit, z czego sam Blum zarabia 50 tys. Sprawa trafiła do sądu. Sędzia zaproponował ugodę i dał obu stronom czas do namysłu do końca marca. Obrońca PR-owca wyraził już swoje zainteresowanie tym rozwiązaniem, w przeciwieństwie do zacietrzewionych Bluma i jego organizacji, którzy tej propozycji przyjąć nie chcą i domagają się zadośćuczynienia za zniewagę i pomówienie. Nie zadowoliły ich również przeprosiny PR-owca.

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj