„Propaganda i public relations są jak dzwonki Pawłowa, warunkują one człowieka do wyznawania oraz kupowania”- pisze Taru Taylor na łamach The Korean Times. Według autora wpływ działań PR-owskich na ludzi można porównać do słynnego eksperymentu, przeprowadzonego przez rosyjskiego naukowca na psie. Zwierze śliniło się, kiedy słyszało dzwonek, ponieważ na podstawie wcześniejszego doświadczenia nauczyło się, że kiedy usłyszy dźwięk, pojawi się jedzenie.
Zgodnie z tym, co twierdzi Taylor, PR-owcy i propagandziści potrafią dowolnie manipulować ludźmi, sterując naszymi odczuciami wobec wybranych obiektów. Dzięki public relations każdy przedmiot czy idea mogą zostać skojarzone z bardzo pozytywnymi cechami, takimi jak prestiż i stać się przez nas pożądanymi. W takiej sytuacji nie pozostaje nam nic jak tylko kupować, kontynuuje swój wywód Taylor. Dzięki tym samym specom od propagandy i PR-u możemy dany obiekt znienawidzić i odrzucić, przez co się nie sprzeda – zauważa autor.
Tak więc dzwonek Pawłowa dzwoni, a pies ślini się. Natomiast propaganda i PR warunkują, a my odpowiadamy konsumpcją – konkluduje. (ał)