Na stronie Ministerstwa Obrony Narodowej pojawiła się informacja, wg której Bartłomiej Misiewicz znów pełni funkcję rzecznika Ministerstwa i Szefa Gabinetu Politycznego Antoniego Macierewicza. Wcześniej te obowiązki czasowo pełniła Katarzyna Szymańska-Jakubowska. Jak informowało PRoto.pl, w międzyczasie Misiewicz zajmował się analizą dezinformacji medialnych wymierzonych w bezpieczeństwo państwa.
Pisaliśmy też na PRoto.pl, że Misiewicz został na własny wniosek odwołany z funkcji rzecznika MON po ukazaniu się artykułu w Newsweeku. Według niego polityk miał obiecywać radnym Platformy Obywatelskiej w Bełchatowie zatrudnienie w państwowej spółce w zamian za przystąpienie do koalicji z PiS-em. Przeprowadzono w tej sprawie śledztwo, jednak na początku tego tygodnia Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Tybunalskim poinformowała, że zostało ono umorzone ze względu na brak znamion czynu zabronionego – podał portal tvn24.pl.
PRoto.pl opisywało także, że Misiewicz był zamieszany w kontrowersje związane ze zmianą statutu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Modyfikacja aktu miała zostać wprowadzona, by uprawnić Misiewicza do zasiadania w radzie nadzorczej spółki państwowej. W tej sprawie również złożono zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W połowie listopada instytucja odmówiła jednak wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Przywrócony Misiewicz wydał już na stronie MON oświadczenie, w którym poinformował, że Antoni Macierewicz wystąpi do sądu przeciwko Gazecie Wyborczej. Ma to zrobić w związku z „systematycznym szkalowaniem przez Gazetę Wyborczą Ministra Obrony Narodowej i prowadzeniem działań dezinformacyjnych mających na celu obronę aparatu sowieckiego rządzącego w przeszłości Polską”. (mp)
zdj. główne: Facebook Bartłomieja Misiewicza