Po blisko 4 latach od wejścia na chiński rynek oskarżana o ograniczanie wolności słowa firma Google zamierza zerwać z chińską internetową cenzurą.
Jak możemy przeczytać na oficjalnym blogu Google, firma ta zmienia swoje podejście do chińskich partnerów. Powodem tej decyzji jest atak na konta w serwisie Gmail, należących do działających w Chinach obrońców praw człowieka. W wywiadzie dla telewizji CNBC wiceprezes Google David Drummond zaznaczył, że konta Gmail zaatakowano z terytorium Chin. Dodał on, że Google zamierza renegocjować warunki współpracy z Chinami i nie zamierza cenzurować swojej wyszukiwarki, a w przypadku fiaska rozmów Google rozważa nawet zamknięcie swojej chińskiej strony.
Komentując całą sprawę na stronie TimesOnline Mike Harvey zauważa, że zerwanie Google z Chinami może okazać się rozważnym PR-owskim działaniem. Jak czytamy w artykule, wejście na chiński rynek w 2006 roku było tej firmy punktem krytycznym. Wtedy to Google było powszechnie oskarżane o stosowanie cenzury i zaprzeczenie swojemu motto, które brzmi „Don’t be evil”.(ks)
Więcej można przeczytać tutaj, tutaj i tutaj