Amerykańska gwiazda postanowiła zorganizować aukcję charytatywną na rzecz filipińskich ofiar tajfunu Haiyan. Ten gest nie spodobał się jednak internautom, gdy wyszło na jaw, że Kim Kardashian chce przekazać na ten cel jedynie 10 proc. środków uzyskanych z licytacji.
Jak czytamy w serwisie PRNewser, pociesza fakt, że ktoś taki jak Kardashian zdaje sobie sprawę, że może wykorzystać swój majątek i popularność do pomocy tym, którym w życiu się tak nie poszczęściło. Gwiazda ta nie ma jednak większego pojęcia o tym, na czym polega hojność i bezinteresowność.
Kardashian wystawiła w serwisie eBay część swojej garderoby. Na swojej stronie wspomina, że część zysków z ich sprzedaży będzie przekazany organizacji International Medical Corps, dostarczającej pomoc medyczną w regionach dotkniętych kataklizmami. Nie wspomniała jednak, że ta część to zaledwie 10 proc. Gdy ten szczegół został ujawniony, na twitterowym koncie Kardashian zaczęły pojawiać się negatywne komentarze.
fot.: PRNewser
„Zdaje się, że Kim K. potrzebuje lekcji o różnicy między wspaniałomyślnością a bezczelną reklamą” – komentuje PRNewser. (ks)