Serwis socialmediaexaminer.com przypomina, że Twitter to miejsce zarówno dla małych jak i dużych firm. To, czy zostaną one dostrzeżone, zależy od kreatywności. A, jak wynika z przykładów podanych przez serwis, małym firmom jej nie brakuje.
Przy promowaniu swojego biznesu na Twitterze można sięgnąć po sprawdzony sposób, czyli zaoferować swoje usługi osobom, z których opiniami liczą się internauci. Tak postąpił mały nowojorski Roger Smith hotel, który zachęcił do skorzystania ze swoich usług dziennikarzy i innych liderów opinii. Dodatkowo hotel stara się zapełniać swój twitterowy profil zdjęciami Nowego Jorku, śmiesznymi błahostkami i oferuje zniżki dla osób, które zarezerwują pokój za pomocą tego serwisu.
Namecheap.com, firma sprzedająca domeny internetowe, stawia nie tylko na bonsusy, ale także organizuje na Twitterze szybkie konkursy, np. zadając pytania dotyczące drużyn futbolowych podczas finału Super Bowl.
Dobrym sposobem może być także zachowanie równowagi między poważnymi a zabawnymi treściami, tak jak w przypadku firmy Bradbury & Partners, zajmującej się kredytami hipotecznymi. Przyciąga ona internautów, publikując m.in. niszowe żarty i uszczypliwe komentarze.
Twitter okazał się także przydatnym narzędziem dla Kogi BBQ, mobilnej knajpy z Los Angeles. Na jej koncie można znaleźć zdjęcia przygotowywanych przez nią potraw, listę miejsc, w których pojawi się Kogi oraz aktualne menu.
Jak w przypadku każdego serwisu społecznościowego, liczy się także słuchanie swoich klientów. Przykładem mogą być linie JetBlue, dla których Twitter jest jednym z narzędzi wykorzystywanych do obsługi klienta. Ich strona, poza uwagami oraz reklamacjami klientów zawiera także robione przez nich zdjęcia, oferty promocyjne oraz porady dla pasażerów.
Jeśli dana firma jest naprawdę mała, może postawić na promocję równie niszowych produktów. Tak jak MendezFuel, sieć 4 stacji benzynowych. Postawiła ona na sprzedaż rzadko dostępnych marek piw. Oczywiście o aktualnym wyborze piw dostępnych na jej stacjach informuje na Twitterze. (ks)