Tytuł projektu:
„Misja 21” – Polska okiem obcokrajowców
Autor:
„Gazeta Wyborcza”, Gazeta.pl, serwisy lokalne Gazeta.pl
Cel projektu:
Celem projektu było sprawdzenie, jak obcokrajowcy postrzegają Polskę i jej przygotowania do Euro 2012, a także próba zerwania ze stereotypem Polski jako kraju szarego i nieciekawego. Chcieliśmy przekonać wszystkich – cudzoziemców, ale też wielu rodaków – że Polska to interesujące, pełne atrakcji miejsce i ciekawa propozycja dla turystów.
Dodatkowym celem akcji było sprawdzenie skuteczności działań wykorzystujących różne media – prasę, strony internetowe i serwisy społecznościowe oraz zastosowania social media w relacjach z działań uczestników projektu.
Sytuacja wyjściowa:
Wyzwania Euro 2012 dla naszego kraju to drogi, stadiony, lotniska i nowa linia metra, ale też to, jak Polacy mogą się przygotować się na przyjęcie piłkarskich kibiców. Za rok przyjedzie do nas milion obcokrajowców. Jak zareagują na atmosferę w Polsce? Co ich zaskoczy? Aby to sprawdzić, zaprosiliśmy 21 studentów dziennikarstwa z City University London do 21 polskich miast, w tym czterech miast-gospodarzy Euro 2012. Gościliśmy młodych ludzi, którzy nigdy wcześniej nie byli w Polsce, a którzy teraz mieli poradzić sobie ze znalezieniem informacji na tematy potrzebne każdemu potencjalnemu turyście – gdzie spać, co jeść, jak przemieszczać się po mieście i co ciekawego można w nim zobaczyć i zrobić.
Organizatorami akcji były: „Gazeta Wyborcza” wraz z serwisami i dodatkami lokalnymi oraz serwis internetowy Gazeta.pl. Przyjazd i pobyt studentów w Polsce współfinansowała Fundacja Agory.
Realizacja:
Akcja rozpoczęła się 9 czerwca br. cyklem tekstów w „Gazecie” i internecie, które opisywały pomysł na „Misję 21” i zachęcały czytelników do wskazywania studentom z Londynu miejsc wartych zobaczenia lub niepolecanych.
18 czerwca do Polski przyjechali uczestnicy projektu – 21 studentów dziennikarstwa, uczących się w Londynie, ale pochodzących niemalże z całego świata: ze Skandynawii, RPA, Francji, Grecji, Mauritiusu, Rosji czy z Zimbabwe. Każdy z nich dostał bilet lotniczy do Polski oraz tyle pieniędzy, ile wydaje przeciętny brytyjski turysta (według szacunków Polskiej Organizacji Turystycznej). Sami musieli zadbać o zapewnienie sobie transportu, noclegu, wyżywienia i atrakcji. Codziennie dostawali nowe turystyczne zadania. Na tydzień stali się lokalnymi „celebrytami”, wykonując pracę reportera: nagłaśniali lokalne problemy, pytali władze o przygotowania do mistrzostw, spotykali się z artystami, sportowcami, naukowcami czy uczniami, występowali w lokalnych mediach. Swoje wrażenia opisywali na specjalnie stworzonym blogu akcji http://misja21.blox.pl, a także na Facebooku i Twitterze, robili też zdjęcia i kręcili wideo, umieszczając je m.in. w portalu YouTube. Ich relacje oraz komentarze internautów stały się bazą dla artykułów publikowanych w “Gazecie Wyborczej” i jej dodatkach lokalnych oraz w serwisach internetowych Gazeta.pl.
Niektórzy z uczestników bardzo mocno zaangażowali się w akcję. Camilla Mills, która przyjechała do Białegostoku, interweniowała w sprawie złych warunków w tamtejszym zoo, a Petter Larsson tak zakochał się w Katowicach, że napisał o nich piosenkę, do której nakręcił teledysk.
Efekt:
Relacje z działań podejmowanych przez studentów City University London w ramach „Misji 21” spotkały się z ogromnym zainteresowaniem czytelników i internautów.. Jeszcze zanim akcja wystartowała na dobre, w sieci pojawiły się rady dla przyjeżdżających: co zobaczyć, gdzie nocować, jak dojechać. Podczas ich pobytu w Polsce relacje z podróży i opisy polskich zwyczajów lub dań były na bieżąco komentowane na Facebooku czy w postach na blogu.
Co ciekawe, dyskusja wokół “Misji 21” przenosiła się całkowicie do internetu, nawet mimo bariery językowej – publikacje na blogu akcji były w języku angielskim. Redakcje „Gazety Wyborczej” i serwisów internetowych nie otrzymały żadnych maili ani listów w tej sprawie, wszystko było na bieżąco komentowane online!
„Misja 21” spotkała się także z entuzjastycznymi reakcjami ze strony uznanych mediów branżowych (np. Journalism.co.uk), o akcji pisały też prestiżowe zachodnie dzienniki (np. “The Guardian”).
Bezpośrednim efektem „Misji 21” był dodatek zatytułowany „Polska – Lubię to!”, wydany razem z „Gazeta Wyborczą” 2 lipca 2011. Dodatek prezentował ciekawe miejsca i atrakcje turystyczne Polski, odkryte wspólnie przez uczestników projektu i czytelników.
Test „Misji 21” wypadł korzystnie dla polskich miast. – Jesteście gotowi na Euro 2012 – powtarzali uczestnicy akcji podczas warsztatów podsumowujących projekt. Powszechne na Zachodzie stereotypy o Polsce – np. wizja „kraju szarego, postkomunistycznego, zniszczonego przez wojnę” – zostały obalone przy pierwszym kontakcie z rzeczywistością. Piętą achillesową polskiej turystyki okazały się zapuszczone dworce kolejowe oraz brak informacji w języku angielskim w miejscach odwiedzanych przez turystów: na dworcach, w komunikacji miejskiej, w muzeach itp.
Podsumowanie:
Eksperyment z „Misją 21” stał się źródłem wiedzy na temat roli mediów społecznych nie tylko dla „Gazety Wyborczej” i City University London, ale również dla mediów i innych instytucji z całego świata, które na bieżąco śledziły i doceniały projekt.
Dla uczestników projektu „Misja 21” nie zakończyła się wraz z oficjalnymi podsumowaniami. Część z nich postanowiła zostać w Polsce na dłużej, np. na festiwal Heineken Open’er. Nasz kraj zaskoczył ich i spodobał się na tyle, że niektórzy obiecali, że tu wrócą.