Piłkarski mundial to nie tylko zmagania 32 drużyn na murawie. W tym roku rywalizować ze sobą będą także Facebook i Twitter. Pierwszy serwis chwali się, że korzysta z niego 500 mln kibiców. Drugi od dawna jest uważany za najlepsze medium do relacjonowania bieżących wydarzeń – w tym meczów piłkarskich.
Facebook zachwala swoje usługi wśród reklamodawców, określając siebie mianem „największego stadionu świata”. Serwis Zuckerberga przygotowuje się na starcie z Twitterem, podkreślając większą liczbę użytkowników i możliwość lepszego stargetowania kampanii. „Ciężko byłoby dotrzeć do tych 500 milionów za pośrednictwem telewizji” – zachwala szef marketingu Facebooka Will Platt-Higgins.
Ze względu na mnogość serwisów społecznościowych marki muszą przygotowywać kampanie, które można przeprowadzić w rozmaitych sieciach. Budweiser otworzy w Sao Paulo centrum, w którym niepełnosprawni kibice będą mogli nagrać krótkie filmy. McDonalds zabierze się za odtwarzanie najciekawszych momentów z meczów – przy czym piłkarzy zastąpi frytkami. Kevin Burke, odpowiadający w Visie za marketing przyznaje, że operatorzy kart kredytowych wydają na promocję w sieci 30 proc. swoich budżetów marketingowych. Jego firma chce skupić się na innych zainteresowaniach kibiców piłkarskich i na tej podstawie oferować zniżki. Dodatkowo firma zaangażowała reżyserów z 32 krajów, kurzych reprezentacje uczestniczą w turnieju. Nagrane przez nich filmy prezentujące, jak piłka nożna jest celebrowana w poszczególnych krajach, trafią na YouTube. (ks)