Elon Musk sprzeciwia się Australijskiej Komisji ds. e-Bezpieczeństwa, która zażądała usunięcia z platformy X filmu przedstawiającego atak nożownika na księdza w Sydney – przekazuje socialmediatoday.com. Wideo jest rozpatrywane w kategoriach aktu terrorystycznego – dowiadujemy się.
Jak czytamy, zgodnie z australijskimi przepisami dotyczącymi bezpieczeństwa w internecie, „komisarz ds. e-bezpieczeństwa może zażądać od wszystkich platform społecznościowych usunięcia materiału „w celu ograniczenia szkód i niepokoju”.
Wszystkie portale społecznościowe zgodziły się usunąć nagranie z udziałem napastnika. Jedyny wyjątek stanowi platforma X, która „zgodziła się na geoblokowanie treści dla australijskich użytkowników, ale odmówiła całkowitego usunięcia materiału” – czytamy.
Socialmediatoday.com donosi, że australijskie władze sprzeciwiają się decyzji platformy X. Twierdzą, że geoblokady można łatwo zlikwidować z pomocą oprogramowania wirtualnej sieci prywatnej (z ang. VPN – Virtual Private Network), z której korzysta wielu obywateli.
Źródło przekazuje, że X uzasadnia swoją decyzję tym, że „władze australijskie nie powinny mieć uprawnień do cenzurowania Internetu we wszystkich regionach”.
Co więcej, Julie Inman-Grant, australijska komisarz ds. e-bezpieczeństwa, która niegdyś pracowała dla Twittera, jest postrzegana przez Muska jako „przedstawicielka reżimu cenzury” – czytamy.
Autor artykułu Andrew Hutchinson przypomina, że Musk nie zgodził się na usunięcie danych materiałów również w Brazylii. „Nie sprzeciwił się jednak podobnym żądaniom cenzury w Niemczech, Indiach i Turcji” – dowiadujemy się.
Dziennikarz uważa, że działania Muska wynikają z jego chęci nagłośnienia tematu wolności słowa „tam, gdzie może on sobie na to pozwolić”.
Jack Dorsey, współzałożyciel i dawny dyrektor generalny Twittera, podkreśla, że Musk obrał taktykę, która nie dotyczy wolności słowa jako ogólnej zasady.
Skynews.com.au donosi, że 13 maja 2024 roku Australijski Sąd Federalny odrzucił wniosek Inman-Grant o „przedłużenie nakazu, który zmusiłby X do dalszego blokowania treści związanych z incydentem”. Portal przekazuje, że „sprawa wróci do sądu w środę”, czyli 15 maja. (an)