Władze Maroka tłumaczą tę decyzję brakiem odpowiednich formalności, ale nieoficjalnym powodem mogą być działania geopolityczne Szwecji w sprawie Sahary Zachodniej – sugeruje Washington Post.
Sieć miała otworzyć swój pierwszy sklep w Maroku w pobliżu portowego miasta Mohammedia. Według raportu Retail Week zatrudniono tam około 300 pracowników, a sklep o powierzchni 270 tys. m2 został dobrze przygotowany dla kupujących.
IKEA nie może jednak liczyć na podbój nowego rynku. Od marokańskiego MSW otrzymała bowiem pismo, w którym została poinformowana, że sklepowi „brakuje niezbędnych pozwoleń”. Zdaniem Washington Post prawdziwa przyczyna ma podłoże polityczne. IKEA to firma szwedzka, a kraj niedawno wspierał ruchy niepodległościowe Sahary Zachodniej.
Choć jeszcze żaden kraj UE nie uznał niepodległości regionu, to w 2012 roku właśnie szwedzki parlament, jako pierwszy przegłosował deklarację wzywającą do takiego kroku. Ówczesny rząd ją odrzucił, ale kraj nadal wspiera starania regionu.
Jak czytamy dalej, sama IKEA jeszcze nie wydała oświadczenia w sprawie decyzji władz Maroka. Wiadomo jedynie, że planowo chciała otworzyć tu pięć sklepów . (mw)