Jak wynika z raportu PageFair, blokowanie reklam wzrosło w ciągu ostatnich 12 miesięcy o 41 procent. Ponadto, rok 2015 przyniósł wydawcom z tego tytułu straty w wysokości 22 mld dolarów – informuje cision.com.
Jak czytamy, blokowanie reklam nie jest niczym nowym, ale stanowi w tym roku „gorący temat w marketingu i reklamie, zwłaszcza w kontekście tej mobilnej”. W Niemczech prowadzone były dwie sprawy sądowe, w których wydawcy twierdzili, że AdBlock Plus, jeden z najczęściej używanych brokerów, ma antykonkurencyjny charakter. Obie, na początku tego roku, zakończyły się niepowodzeniem, tym samym zmniejszając możliwość skutecznego międzynarodowego legalnego zaskarżenia – podaje źródło.
Z blokowaniem reklam można sobie jednak radzić. Wspomniany AdBlock Plus ma tzw. białą listę dla reklamodawców, którzy przestrzegają pewnych zasad oraz spis tych dużych ogłoszeniowców, takich jak Google, Amazon czy Taboola. Ci zaś płacą określony procent ekwiwalentu przychodów z reklam – zaznacza cision.com.
Blokowanie reklam przez odbiorców nie jest obce także takim dziedzinom jak PR czy komunikacja w mediach. Zjawisko jest jednak różnie oceniane. Dalej czytamy bowiem, że niektórzy reklamodawcy czy właściciele stron internetowych uważają je za nielegalne i odbierają jako kradzież. Można usłyszeć jednak inne opinie. Część dostawców oprogramowania i konsumentów akceptuje blokowanie reklam i nie widzi potrzeby walki z nim.
Dlaczego odbiorcy blokują reklamy? Tłumaczą to próbą utrzymania prywatności. Ufają takim stronom jak Wired, GameBanana czy the Guardian. One wszystkie używają oprogramowania, które pyta internautów, czy chcą włączyć blokadę czy nie, oraz o ewentualną pomoc.
W artykule czytamy również o tym, jaka powinna być reklama – „stosowna, widoczna, nienatrętna oraz niewymagająca dużego transferu danych”. Co do tego zgodni są zarówno wielbiciele jak i przeciwnicy blokowania reklam.
Na koniec, autorka tekstu, Ann Feeney podkreśla, jakie mogą być inne rozwiązania. Zalicza do nich m.in. content marketing, reklamę natywną, media społęcznościowe, relacje sponsorskie, produkt placement czy listy mailingowe.
Upowszechnienie wymienionych alternatyw oraz przeznaczanie na nie większych budżetów zależą od wzrostu i wpływu blokowania reklam w dłuższej perspektywie czasu – zaznacza cision.com. (ak)