Polska wystąpi w konkursie w 2016 roku, tak jak planowano – poinformowała organizacja na Twitterze.
Tym samym EBU dementuje doniesienia, o których pisał ostatnio Financial Times. Przypomnijmy, że Jean-Paul Philippot, prezes Europejskiej Unii Nadawców w rozmowie z dziennikiem przyznał, że organizacja monitoruje zmiany, jakie mają miejsce w publicznej telewizji i radiu. Dodał również, że jeżeli Polska złamie statut EBU, to Telewizja Polska będzie wyrzucona z organizacji. Konsekwencją byłoby więc wykluczenie z konkursu piosenki Eurowizji.
Czytaj więcej: Negatywny wydźwięk dyskusji o ustawie medialnej. Eurowizja bez udziału Polski?
Tak jednak się nie stanie. EBU podkreśla przy tym, że przygląda się zmianom i nowemu prawu medialnemu w Polsce. „Będziemy kontynuowali kampanię mającą na celu ochronę pluralizmu i wolności mediów w tym kraju” – czytamy także.
Na swojej stronie członkowie organizacji piszą także, że z zadowoleniem przyjęli informację o tym, że Komisja Europejska postanowiła uruchomić procedurę ochrony praworządności wobec Polski. Zdaniem EBU „rozpoczęcie dialogu z naszym krajem jest krokiem w dobrym kierunku”.
Ingrid Deltenre, dyrektor generalny EBU zaznacza: : „(…)istnieje wyraźny związek między państwem prawa, demokracją i wolnością mediów. Ostatnio opublikowana polska ustawa medialna jest sprzeczna z podstawowymi zasadami i ustalonymi standardami zarządzania publicznego usług medialnych w całej Europie”. Dodaje, że działania KE będą bardziej skuteczne, jeśli zaagażują się w nie pozostałe kraje członkowskie Unii. (mw)