Amerykański Instytut Prasowy (API) po dwóch latach pracy i przepytaniu ponad 400 tys. ankietowanych przedstawia wyniki badania dotyczącego zaangażowania czytelników cyfrowych. Wnioski z raportu opracował portal poynter.org.
Odpowiedzi respodentów mogą zaskoczyć tych, którzy uważają, że w sieci powinny dominować krótkie artykuły – pisze Rick Edmods, współautor badania. To właśnie historie mające więcej niż 1200 słów wpływają na wzrost zaangażowania o 23 proc. i zdobywają o 11 proc. więcej wyświetleń. Ta zależność dotyczy jednak użytkowników tabletów i smartfonów. Krótsze treści są bowiem pożądane w przypadku czytania ich przy komputerze stacjonarnym.
API skupił się także na tym, jaki wpływ na zaangażowanie mają zdjęcia przy artykułach. Obrazki, ale też klipy audio lub wideo, zwiększają aktywność czytelników o 19 procent. Nie w przypadku każdej tematyki działają jednak tak samo na odbiorców. Co ciekawe, fotografie obrazujące pracę rządu przyciągają ok. 75 proc. więcej internautów niż teksty bez zdjęcia. Jak tłumaczy Edmonds, być może wynika to z tego, że taki „dodatek” pokazuje politykę z bardziej ludzkiej strony. Zdjęcia nie przekładają się jednak na zaangażowanie w przypadku artykułów o odżywianiu.
W dalszej część tekstu Edmonds pisze także, że raport API pokazuje, że warto, by redaktorzy postawili na tematy mniej popularne, ale lokalne. Być może zaangażują one mniejszą liczbę czytelników, ale będzie to grupa bezpośrednio zainteresowana sprawą. (mw)