Agencja Ogilvy & Mather Berlin sprzeciwia się pomysłowi sprzedawania manifestu Adolfa Hitlera w niemieckich księgarniach. I publikuje własną wersję – pisze adweek.com.
Przypomnijmy, że „Mein Kampf” stanowiący podstawę ideologii faszystowskiej został wznowiony w Niemczech po raz pierwszy od 1945 r. Książka być może ukaże się w księgarniach z powodu wygaśnięcia praw autorskich, które dotąd należały do rządu bawarskiego. Ten postulował przeciwko ponownemu pojawieniu się manifestu na niemieckim rynku.
Niemiecki oddział firmy Ogilvy & Mather także przeciwstawia się pomysłowi promowania publikacji. W efekcie wprowadza do sprzedaży serię 11 książek pod wspólnym tytułem „Mein Kampf gegen Rechts” (Przeciw rasizmowi – przyp. red.).
Jej bohaterami są osoby, które doświadczyły ksenofobii, rasizmu czy nietolerancji. Wśród bohaterów kampanii znalazł się Mosze Dagan, uciekinier z hitlerowskiego obozu koncentracyjnego, Wana Limar, uchodźca z Afganistanu oraz Irmela Mensah-Schramm, działaczka antyrasistowska, która w ciągu swojego życia usunęła z murów niemieckich budynków ponad 100 tys. napisów i haseł o rasistowskiej treści.
[[{“fid”:”18008″,”view_mode”:”default”,”fields”:{“format”:”default”},”type”:”media”,”attributes”:{“class”:”media-element file-default”}}]]
Schramm w filmiku promującym akcję podkreśla także, że potrzeba więcej wysiłku w Niemczech w walce z przejawami ignorancji. Tego typu postawy są związane z przyjęciem przez niemiecki rząd dużej liczby uchodżców i negatywnej retoryki partii prawicowych. „W świetle kryzysu wokół imigrantów i rosnącej fali nietolerancji wiadomość o ponownym wydaniu Mein Kampf była dla nas sygnałem alarmowym” – wyjaśnia Tim Stuebane, dyrektor kreatywny Ogilvy & Mather Berlin. Stąd pomysł, by wyjść temu naprzeciw – dodaje. (mw)