Leo Messi, gwiazda FC Barcelony i jeden z najpopularniejszych piłkarzy świata, został niedawno skazany na 21 miesięcy więzienia za oszustwa podatkowe. Messi nie będzie musiał jednak oglądać świata zza krat – według hiszpańskiego prawa każdy wyrok poniżej 24 miesięcy może zostać zawieszony.
Interesująca jest jednak reakcja samej FC Barcelony. Rzecznik klubu wydał oficjalne oświadczenie, w którym stwierdził, że według władz klubu piłkarz został potraktowany przez sąd niesprawiedliwie. Messi, podpisując swoje kontrakty w młodym wieku, miał nie do końca znać się na meandrach prawa podatkowego. Piłkarz miał po prostu skupić się na graniu w piłkę – argumentuje stanowisko klubu jego rzecznik Josep Vives.
Oprócz wydania oficjalnego stanowiska, FC Barcelona rozpoczęła w mediach społecznościowych specjalną kampanię poparcia dla Messiego. Klub zachęca swoich fanów do publikowania zdjęć, na których byłby widoczny numer 10 (numer na koszulce piłkarza) stworzony za pomocą dłoni. Wszystko miałoby być wzbogacone o hashtag #WeAreAllLeoMessi.
[[{“fid”:”20621″,”view_mode”:”default”,”fields”:{“format”:”default”,”field_file_image_alt_text[und][0][value]”:””,”field_file_image_title_text[und][0][value]”:””},”type”:”media”,”attributes”:{“class”:”media-element file-default”}}]]
[[{“fid”:”20622″,”view_mode”:”default”,”fields”:{“format”:”default”,”field_file_image_alt_text[und][0][value]”:””,”field_file_image_title_text[und][0][value]”:””},”type”:”media”,”attributes”:{“class”:”media-element file-default”}}]]
Problem w tym, że kampania nie została pozytywnie przyjęta przez wszystkich fanów. Trudno wręcz trafić na komentarz, który nie wyśmiewałby kampanii FC Barcelony.
[[{“fid”:”20623″,”view_mode”:”default”,”fields”:{“format”:”default”,”field_file_image_alt_text[und][0][value]”:””,”field_file_image_title_text[und][0][value]”:””},”type”:”media”,”attributes”:{“class”:”media-element file-default”}}]]
Niektórzy komentatorzy dodatkowo potępiają akcję za skojarzenia z hashtagiem #JeSuisCharlie, stworzonym w mediach społecznościowych po zamachach na redakcję Charlie Hebdo we Francji.
[[{“fid”:”20626″,”view_mode”:”default”,”fields”:{“format”:”default”,”field_file_image_alt_text[und][0][value]”:””,”field_file_image_title_text[und][0][value]”:””},”type”:”media”,”attributes”:{“class”:”media-element file-default”}}]]
Polscy użytkownicy Twittera natychmiast podchwycili temat kampanii, prześcigając się w prześmiewczych komentarzach.
Nie ulega wątpliwości, że kampania jeszcze długo będzie na ustach wielu. Problem w tym, że jej odbiór jest najwyraźniej zupełnie różny od tego, jaki zamierzyli sobie specjaliści od public relations FC Barcelony. (mp)