Osoby odwiedzające Newseum – interaktywne Muzeum Newsów i Dziennikarstwa w Waszyngtonie – mogą na chwilę stać się dziennikarzami i poprowadzić wiadomości – informuje theverge.com.
Jak czytamy, choć na miejscu dostępny jest prompter, nie trzeba z niego korzystać. To zaś oznacza, że można mówić cokolwiek się chce. Internauta Buttface na przykład bez potrzeby zadzwonił do Sądu Najwyższego – podaje źródło.
Dowiadujemy się, że później nagranie swojego wystąpienia można znaleźć na YouTubie. Najzabawniejsze filmy są archiwizowane w serwisie na kanale NewseumArchives. Jednak Muzeum nie ma z tym nic wspólnego, choć jego dyrektor ds. marketingu Jonathan Thompson przyznaje, że pracownicy są świadomi tego, co się dzieje.
Wideo są udostępniane przez innych użytkowników YouTube’a, a linki do filmików tweetowane – czytamy.
Źródło: Twitter/Sage Boggs
Opcja zapisywania filmików na YouTubie była dostępna od 2008 roku, kiedy otwarto muzeum, jednak na początku 2016 roku została zawieszona z powodu aktualizacji wystawy, choć nadal można nagrać się na iPhonie – powiedział Thompson. Odmówił przy tym komentarza o tym, czy funkcja zostanie włączona ponownie.
Czytamy również, że misją muzeum jest promocja i ochrona prawa do ekspresji. Jednak jak podaje theverge.com, największą liczbę wyświetleń mają filmy, które zawierają przekleństwa.
(ak)