Po kłopotach związanych ze smartfonem Note 7, marka musi wycofać z rynku w Stanach Zjednoczonych 2,8 mln pralek – podaje prdaily.com.
Firma musi je wycofać ze względu na nadmierne wibracje. Jak podaje amerykański urząd zajmujący się badaniem bezpieczeństwa urządzeń elektronicznych, w trakcie pracy pralek na wysokich obrotach, na skutek wibracji bębna, wypadają drzwiczki – czytamy.
Jak dalej czytamy, zdarzały się przypadki, że pralka pracowała tak gwałtownie, że złamała klientowi szczękę, innemu – uszkodziła ramię. Do biura obsługi klienta marki trafiły 733 zgłoszenia dotyczące wadliwych pralek – podaje źródło.
Samsung oferuje naprawę albo wymianę pralki, lub też – zwrot pieniędzy osobom, które dokonały zakupu w czasie ostatnich 30 dni.
Jak podkreślił John Herrington, dyrektor generalny ds. sprzętu gospodarstwa domowego w Samsung Electronics America, priorytetem firmy jest zmniejszenie ewentualnego zagrożenia i zapewnienie klientom łatwego rozwiązania problemu – czytamy.
Osoby, które podejrzewają, że mogą posiadać wadliwą pralkę, mogą sprawdzić to na stronie Consumer Product Safety Commission. (mb)