Usługa pocztowa w Nowej Zelandii nie cieszy się szczególnym zainteresowaniem. Dzięki współpracy z siecią fast-foodów jeden z operatorów liczy jednak, że ominą go chude lata. O szczegółach czytamy w theguardian.com.
Firma NZ Post z miejscowości Tauranga wymyśliła, że przy okazji każdej przesyłki będzie adresatom wręczać kanapki Kentucky Fried Chicken z KFC.
Połączenie sił z siecią fast-foodów ma pomóc przywrócić dawne nawyki mieszkańców. Jak na razie jednak statystyki nie są zadowalające. Z każdym tygodniem bowiem tamtejsza społeczność wysyła o milion listów mniej – informuje rzecznik NZ Post, Mike Stewart. Również w ostatniej dekadzie liczba listów wysłanych w Nowej Zelandii zmniejszyła się o połowę, w wyniku czego średnie koszty wysyłki wzrosły z 0,50 USD do nawet 2,30 USD.
Już wcześniej usługi pocztowe podjęły próby zachęcenia odbiorców do korzystania z ich usług, skracając czas wysyłki z sześciu dni do pięciu. „Firmy pocztowe na całym świecie walczą o to, by przetrwać jeszcze przez 100 lat. I my musimy zdywersyfikować naszą działalność” – powiedział Stewart. Tauranga to drugie miasto w Nowej Zelandii, oferujące dostawę z KFC. Firma planuje uruchomić usługę w około połowie miast Nowej Zelandii. (mw)