Ludzkość wciąż poszukuje odpowiedzi na jedno z najważniejszych pytań, jakie kiedykolwiek zadał sobie człowiek: jaki jest sekret bycia dobrym rodzicem. Bardzo możliwe, że w odmętach internetu właśnie pojawiła się odpowiedź. Niezależnie od tego, jak nietypowe może się wydawać to źródło – na prdaily.com pojawił się artykuł, którego autor przekonuje, jak silnie powiązane jest bycie zarówno dobrym PR-owcem, jak i rodzicem. Poniżej – pięć przykładów tego, co łączy obie te role.
Czytaj więcej:
#Instamatki – kim są i dlaczego marki powinny się nimi zainteresować?
1. Radzą sobie z nieustannymi kryzysami. Niezależnie od tego, czy chodzi o bójkę w szkole, ból brzucha czy urwane zakończenie nagranej wcześniej kreskówki – PR-owcy doskonale wiedzą, jak radzić sobie z nagłymi, pozornie nierozwiązywalnymi problemami. Na wiele kryzysów mają przygotowany plan, choć oczywiście w przypadku niektórych muszą reagować spontanicznie – czytamy.
2. Żaden charakter im niestraszny. PR-owcom zdarza się zmagać z osobami nawet o cechach tyrana: porywczymi, wyrachowanymi, samolubnymi, nieczułymi dorosłymi, z którymi jednak w końcu należało się jakoś dogadać – czytamy. Tego typu praktyka znakomicie przygotowuje specjalistów od komunikacji do poradzenia sobie z trudną sztuką wychowania.
3. Umieją przedstawiać złe wiadomości w pozytywnym świetle. Współczucie i empatia, jasność przekazu, taktowność – tylko dzięki tym cechom rodzic-PR-owiec będzie w stanie powiedzieć swojemu dziecku, że jednak nie dostał się do drużyny sportowej czy nie pojedzie do Disneylandu. Lub gorzej.
4. Zawsze uporządkują bałagan zrobiony przez kogoś innego. Rozrzucone przez pociechy zabawki, ubrania, opakowania po jedzeniu – nieczęsto zdarza się, by dziecko było tak zdyscyplinowane jak dorosły i umiało zostawić po sobie porządek. Specjalistom od PR-u zdarza się „sprzątać” po podobnym chaosie w różnych firmach, choć jedynie ci najlepsi potrafią ustrzec się przed powtarzaniem tego w przyszłości – czytamy.
5. Doradzają, zachęcają, inspirują i pomagają być lepszym. Wirtuozi PR-u poświęcają wiele czasu, by pomóc swoim klientom się rozwijać. Nietrudno spostrzec, że działają w tym przypadku jak prawdziwi rodzice, którzy dbają o przyszłość swoich dzieci – czytamy.
Czytaj więcej:
Matka Polka Influencerka. Kim są twórcy blogów parentingowych?
Autor podkreśla, że połączeń między PR-em a byciem rodzicem jest jednak znacznie więcej. Nauka wystąpień publicznych i przemówień („Powiedz tak, gdy będziesz przepraszać nauczyciela…”), zarządzanie wizerunkiem czy umiejętność organizacji eventów specjalnych to również coś, co może się przydać podczas wychowywania dziecka.
I konkluzja: nikt nie jest lepszy w robieniu PR-u swoim dzieciom niż ich rodzice – czytamy. (mp)