Za każdym razem, kiedy SpaceX podaje informacje o kolejnej rakiecie, oczy wszystkich kierują się na Twittera Elona Muska i jego firmy. Thomas Brooks, autor tekstu na prnewsonline.com, przypomina o jednym z wpisów szefa Tesli, w którym ten przyznał, że jedna z rakiet może już nie wrócić.
Źródło: twitter.com/elonmusk
Brooks wskazuje, że czasem przyznanie się do jakiegoś słabego punktu może być sposobem na pozyskanie odbiorców. Autor zauważa, że poprzez taki sposób komunikacji Elon Musk pokazuje pewne niedoskonałości projektu, ale jednocześnie podkreśla jego postępy. „To coś, czego moglibyśmy się nauczyć” – pisze Thomas Brooks i proponuje cztery sposoby na to, jak nie uciekać od problemów, ale wykorzystać je w swojej narracji.
Buduj emocjonalną tożsamość marki
Należy dokładnie wiedzieć, jakie uczucia wobec marki chce się wykreować u odbiorców, a następnie budować narrację w taki sposób, aby wywoływać te konkretne emocje – sugeruje autor. Powinno się równoległe tworzyć historie wokół celów emocjonalnych i tych związanych z produktami bądź usługami marki – czytamy.
Przyznaj się do błędów
Nie uciekaj od tego, co się nie udało, zwłaszcza, kiedy marka znajduje się już w lepszym położeniu – radzi Thomas Brooks. Wpadamy w pułapkę, gdy chcemy pokazywać tylko to, co wyszło nam perfekcyjnie. Tymczasem należy mieć świadomość, że nie można wszystkiego w pełni kontrolować, zwłaszcza teraz, w erze mediów społecznościowych – wyjaśnia autor.
Realnie mierz postępy
Jeśli coś idzie nie tak, jak powinno i potwierdza to cała lista dowodów, to nie koloryzuj. Nie należy przedstawiać w naciągany sposób swoich osiągnieć ani w zewnętrznym storytellingu, ani w komunikacji wewnętrznej – czytamy.
Pokazuj poszczególne etapy działań
Widzimy postępy SpaceX w czasie rzeczywistym, od momentu powstania firmy – zauważa autor. „Oni przecież wciąż nie mają jeszcze w pełni gotowego produktu” – pisze Brooks. Wszyscy jesteśmy świadkami tego, jak rozwija się firma od samego początku – czytamy.
Thomas Brooks podkreśla, że w dzisiejszych czasach marki potrzebują ciągłej i spójnej narracji. „Nie żyjemy już w świecie, kiedy efekt działań jest ogłaszany znienacka, bez widocznych dla odbiorców postępów” – podsumowuje autor. (pk)