YouTube nie zgodził się na umieszczenie reklam przy filmie popularnego youtubera Caseya Neistata, z których dochód miał być przekazany na pomoc rodzinom ofiar z Las Vegas – czytamy na thenextweb.com.
Amerykański influencer 2 października 2017 roku opublikował na swoim kanale wideo, w którym poinformował o organizowanej przez siebie zbiórce pieniędzy na stronie gofundme na rzecz poszkodowanych podczas strzelaniny w Las Vegas oraz na pomoc rodzinom osób, które straciły życie w wyniku tej katastrofy. Youtuber zapewniał, że wszystkie datki trafią bezpośrednio do ofiar – czytamy. Dodał, że dochód z emisji reklam zamieszczonych przed filmem i po nim zostanie przekazany poszkodowanym – czytamy dalej.
Kilka dni później Casey Neistat dodał post na Twitterze, w którym napisał, że YouTube uznał, że wideo jest nieodpowiednie dla reklamodawców.
Źródło: twitter.com/CaseyNeistat
Przedstawiciele serwisu po kilku godzinach odpowiedzieli na tweet youtubera i napisali, że choć doceniają to, co robi Neistat, to bez względu na cel jego działań polityka YouTube nie pozwala na emisję reklam przy materiałach, które dotyczą tragicznych wydarzeń.
Źródło: twitter.com/TeamYouTube
„Nie ma nic złego w tym, że serwis ma politykę, która utrudnia osobom i firmom na czerpanie korzyści z katastrof, ale to okropne, kiedy ta polityka przeszkadza w zorganizowaniu akcji, które mają dobre zamiary, takich jak ta stworzona przez Neistata” – czytamy na thenextweb.com
Źródło zwraca uwagę, że serwis nie zawsze tak konsekwentnie przestrzega wprowadzonych przez siebie zasad. Youtuber Philip DeFranco udostępnił na Twitterze screenshot z portalu, na którym widać, że reklamy wyświetlają się przy innym filmie dotyczącym strzelaniny w Las Vegas.
Źródło: twitter.com/PhillyD
Thenextweb.com pisze, że ta sytuacja pokazuje zakulisowy bałagan YouTube’a i wskazuje, że serwis powinien nadal pracować nad poprawieniem sposobu nadzorowania i moderowania udostępnianych treści. (pp)
Zdjęcie główne: youtube.com/ Casey Neistat