Koncern Unilever – właściciel takich marek jak Dove, Lipton czy Rexona – zagroził wycofaniem swoich reklam z serwisów takich jak Google czy Facebook, jeśli platformy nie będą w stanie wyeliminować szkodliwych treści. Ma to być spowodowane rozprzestrzenianiem się w portalach społecznościowych mowy nienawiści oraz treści ekstremistycznych, rasistowskich czy seksistowskich – opisuje money.cnn.com.
Keith Weed, szef marketingu koncernu, zapowiedział, że firma nie chce inwestować w platformy czy środowiska, które umożliwiają rozpowszechnianie niepożądanych treści, nie zapewniają należytej ochrony dzieciom i powodują podziały społeczne – podaje źródło, powołując się na przemówienie Weeda. Dalej czytamy, że Unilever jest szczególnie zaniepokojony pojawianiem się reklam produktów należących do firmy przy treściach seksualizujących czy w inny sposób krzywdzących dzieci.
Jak czytamy, Unilever jest jednym z największych reklamodawców na świecie, którego roczny budżet marketingowy wynosi około ośmiu miliardów euro, z czego 25 proc. stanowią reklamy cyfrowe.
Na rynku reklamy internetowej od lat dominują Facebook i Google. Według szacunków firmy te w 2017 roku pochłonęły przeszło 60 proc. wydatków na reklamę cyfrową – podaje dalej źródło. (mb)