Dima Yarovinsky, student grafiki na Bezalel Academy for Art and Design w Jerozolimie, stworzył projekt artystyczny pokazujący, jak bezradni jesteśmy wobec korporacji stojących za mediami społecznościowymi, z których korzystamy na co dzień – informuje wersm.com.
Większość osób zakładających konta w social mediach zwykle nie poświęca czasu na czytanie regulaminów dotyczących korzystania z danego portalu – pisze źródło. Dima Yarovinsky na tegorocznej konferencji Visualizing Knowledge w fińskim Aalto University zaprezentował swój projekt zatytułowany „I agree”, w ramach którego, używając standardowej czcionki, wydrukował regulaminy popularnych aplikacji i serwisów, takich jak Google, WhatsApp, Tinder, Twitter, Facebook, Snapchat oraz Instagram – czytamy.
[[{“fid”:”38894″,”view_mode”:”default”,”fields”:{“format”:”default”,”field_file_image_alt_text[und][0][value]”:”Projekt Dima Yarovinskyego”,”field_file_image_title_text[und][0][value]”:”Projekt Dima Yarovinskyego”},”type”:”media”,”attributes”:{“alt”:”Projekt Dima Yaroviskyego”,”title”:”Projekt Dima Yaroviskyego”,”class”:”media-element file-default”}}]]
Źródło: twitter.com/dimitryarov
Wydruki ułożył w kolejności od najkrótszego do najdłuższego i powiesił je kolejno na ścianie. Co więcej – pisze wersm.com – artysta podał liczbę słów i czas, jaki zajmie użytkownikom przeczytanie regulaminu danego portalu społecznościowego. Okazało się, że najkrótszy spis przepisów ma Snapchat – składa się z około 13 tys. wyrazów, a jego lektura zajmuje około godziny – czytamy. Z kolei najdłuższy regulamin posiada Instagram – na jego przeczytanie trzeba poświęcić około 1,5 godziny. (jg)
Zdjęcie główne: twitter.com/IIIDtweet