Jak podaje independent.co.uk, powołując się na The Boston Globe, bliscy współpracownicy Donalda Trumpa, którzy odpowiedzialni są za prowadzenie jego profilu na Twitterze, często celowo robią błędy ortograficzne w tweetach, żeby wyglądało to tak jakby napisał je sam prezydent USA.
Jak czytamy, Trump nie zawsze sam publikuje posty na swoim koncie w portalu społecznościowym, nieraz robią to za niego jego pomocnicy. W praktyce wygląda to tak, że kiedy pojawia się potrzeba, żeby prezydent wypowiedział się na dany temat, pracownik Białego Domu przygotowuje dla niego notatkę, w której przedstawia kilka wariantów jednego wpisu. Polityk ostatecznie wybiera jedną wersję posta i czasami wprowadza do niej zmiany, zanim ostatecznie ukaże się na jego profilu na Twitterze.
Przy sporządzaniu wpisów współpracownicy Trumpa często wstawiają do nich wykrzykniki czy piszą przypadkowe słowa wielką literą – podaje portal. Pracownicy Białego Domu w rozmowie z The Boston Globe przyznali, że gdy na profilu prezydenta USA na Twitterze pojawiają się tweety z hashtagiem czy zdjęciem, to bardzo prawdopodobne, że zostały one napisane właśnie przez pomocników.
Jak zauważa źródło, przykładem wpisu, który mógł zostać stworzony przez współpracownika, a nie samego polityka, był tweet informujący o tym, że żona Trumpa wróciła do domu ze szpitala, z błędem w jej imieniu. Zamiast „Melania”, we wpisie było napisane „Melanie”. Mimo wszystko – pisze independent.co.uk – literówki w postach nie są celowe, więc takie tweety szybko zostają usuwane i podmieniane na te bez błędów. (jg)
Zdjęcie główne: twitter.com/realDonaldTrump