Rząd brytyjski w ramach prowadzonego dochodzenia dotyczącego przetwarzania danych osobowych użytkowników przez Facebooka przechwycił od firmy programistycznej Six4Three dokumenty przedsiębiorstwa Marka Zuckerberga – opisuje mashable.com. Według brytyjskiego tygodnika „The Observer”, na który powołuje się źródło, mogą one zawierać m.in. korespondencję mailową między pracownikami wyższego szczebla Facebooka, w tym wiadomości samego Zuckerberga.
Parlamentarzysta Damian Collins, szef komitetu ds. technologii cyfrowych, kultury, mediów i sportu, uważa, że dokumenty zawierają „ważne informacje” na temat sposobu, w jaki serwis społecznościowy dzielił się informacjami o swoich użytkownikach z programistami – czytamy.
Richard Allen, wiceprezes Facebooka ds. polityki publicznej, napisał list do Collinsa, w którym odnosi się do kontekstu działań prawnych Six4Three. Chodzi o aplikację Pikinis opracowaną przez firmę programistyczną, która umożliwiała użytkownikom odnajdywanie zdjęć swoich znajomych w bikini – czytamy dalej. „Sprawa stała się przedmiotem debaty publicznej i ważne jest, aby jej uczestnicy znali kontekst” – zaznaczył Allen cytowany przez źródło.
Cnn.com podaje, że Six4Three było przez wiele lat zaangażowane w walkę prawną przeciwko Facebookowi. W 2013 roku, kiedy aplikacja została wydana, nie naruszała zasad Facebooka dotyczących udostępniania danych o użytkownikach, ale te w 2015 roku zostały zmienione. „Przed zmianą Pikini i inni twórcy aplikacji mieli dostęp do informacji nie tylko o swoich użytkownikach, ale także o ich znajomych na Facebooku, w tym o zdjęciach znajomych użytkowników. Kiedy Facebook ograniczył dostęp do danych znajomych, Six4Three zarzuciło mu, że zniszczył Pikini” – opisuje źrodło. Cnn.com zauważa, że o ile samo zamknięcie aplikacji nie wzbudza zainteresowania, to fakt, że Six4Three było w posiadaniu wewnętrznych dokumentów Facebooka już może je wywoływać.
Mashable.com podaje, że Damian Collins odniósł się do listu Richarda Allena, a swoją odpowiedź opublikował na Twitterze. Wyjaśnił, że zainteresowanie komitetu dokumentami wiąże się ze sprawą dezinformacji i fałszywych wiadomości. „Jak wiesz, zadawaliśmy wiele pytań o zasady udostępniania danych użytkowników Facebooka programistom, o to, jak są one egzekwowane i w jaki sposób firma identyfikuje działalność złych aktorów” – źródło cytuje fragment odpowiedzi Collinsa.
Parlamentarzysta dodał, że wierzy, że dokumenty pozyskane od Six4Three zawierają ważne informacje na ten temat i mają „wysoki poziom interesu publicznego”. Collins wyjaśnił też, że komisja mogłaby wykorzystać swoje prawo do opublikowania tych materiałów – czytamy dalej.
Rzecznik Facebooka wysłał do mashable.com swój komentarz w tej sprawie.
„Roszczenia Six4Three są całkowicie bezzasadne – Facebook nigdy nie wymieniał się swoimi danymi, zawsze jasno twierdziliśmy, że dostęp programistów do nich podlega naszym zasadom i ogranicza się do informacji, które ludzie decydują się udostępniać. Działamy na bardzo konkurencyjnym rynku. Dla każdej usługi oferowanej na Facebooku i w naszej rodzinie aplikacji, można znaleźć co najmniej trzy lub cztery konkurencyjne usługi z setkami milionów, jeśli nie miliardami użytkowników” – źródło przytacza oświadczenie rzecznika portalu. (pp)