W czerwcu 2018 roku Instagram uruchomił własną platformę wideo – IGTV. Jak informuje cnn.com, miała to być konkurencja dla YouTube’a, jednak serwis społecznościowy nie jest tak popularny, jak zakładali jego twórcy.
IGTV to opcja pozwalająca na dodawanie i oglądanie dłuższych filmów. Jak czytamy, jest ona skierowana przede wszystkim do celebrytów i influencerów – osoby posiadające co najmniej 10 tys. obserwujących mogą publikować wideo trwające godzinę, podczas gdy pozostali dodawać mogą jedynie dziesięciominutowe filmy.
Firma należąca do Facebooka miała powody, żeby spodziewać się sukcesu – czytamy. Hitem okazała się funkcja Stories (konkurencyjna dla relacji na Snapchacie), z której w styczniu 2019 roku korzystało około 500 milionów osób każdego dnia. Okazało się jednak, że IGTV nie osiągnęło równie dużej popularności.
W czasie premiery IGTV Instagram zapowiedział, że jednymi z pierwszych gwiazd, które opublikują wideo na swoich kontach, będą Kim Kardashian West i Selena Gomez. Rok później okazało się, że twarze funkcji z niej nie korzystają. Kardashian opublikowała łącznie jedynie cztery filmy, a Gomez nie ma na swoim koncie ani jednego – dodaje źródło.
Zdaniem influencerów, którzy rozmawiali z cnn.com, głównym powodem tak niewielkiej popularności funkcji jest brak możliwości zarobienia na niej pieniędzy. Zwrócili uwagę, że na konkurencyjnym YouTubie filmy podobnej długości mogą zawierać reklamy generujące przychody dla twórcy. Dodali także, że pojawienie się monetyzacji prawdopodobnie zwiększyłoby zainteresowanie.
Rzecznik Instagrama w rozmowie ze źródłem przyznał, że firma zdaje sobie sprawę z tego, że wprowadzenie monetyzacji jest ważne. Dodał, że sierpniu 2019 roku rozpocznie się testowe wprowadzenie branded contentu do IGTV, dzięki czemu twórcy mogliby zacząć zarabiać. Zauważył również, że najpopularniejsi twórcy już teraz mogą czerpać zyski ze swojej działalności na platformie, publikując treści sponsorowane.
Cnn.com zwróciło jednak uwagę, że są influencerzy, którzy korzystają z IGTV pomimo braku monetyzacji. Jednym z nich jest Denzel Dion, posiadający ponad milion obserwujących zarówno na Instagramie, jak i na YouTubie. Czytamy, że Dion nagrywa filmy spontanicznie i wszystkie te, które trwają ponad minutę, wrzuca na IGTV. „Nie zależy mi na zarabianiu. Po prostu publikuję dłuższe filmy, ponieważ to lubię i jest to dla mnie zabawa” – skomentował twórca.
Źródło postanowiło zapytać o tę funkcję także przedstawiciela agencji influencermarketingowej. Ryan Detert, CEO w Influential, przyznał, że bardzo niewielu współpracujących z nimi twórców reklamuje marki na IGTV. Jego zdaniem, póki co, instagramowa platforma nie jest żadnym zagrożeniem dla YouTube’a. (ak)