czwartek, 9 stycznia, 2025
Strona głównaAktualnościWiadomościMeta rezygnuje z programu sprawdzania faktów. Europejska społeczność fact-checkerów publikuje oświadczenie

Meta rezygnuje z programu sprawdzania faktów. Europejska społeczność fact-checkerów publikuje oświadczenie

7 stycznia 2025 roku Meta poinformowała na swoim blogu o wprowadzeniu zmian, które mają „ponownie umożliwić użytkownikom swobodne wyrażanie opinii” i pomóc firmie w „powrocie do zaangażowania w wolność słowa”. Jedną z nich jest zakończenie programu sprawdzania faktów w Stanach Zjednoczonych, co krytykuje europejska społeczność fact-checkerów. Demagog, współtworzące Europejską Sieć Standardów Sprawdzania Faktów (EFCSN) stowarzyszenie, opublikowało oświadczenie, w którym będące częścią sieci organizacje wyraziły rozczarowanie decyzją firmy.

Meta uważa, że w ostatnich latach w należących do niej serwisach pojawiło się zbyt wiele złożonych systemów zarządzania, przez które cenzurowano nie tylko krzywdzące, ale także zupełnie nieszkodliwe materiały. Według firmy, stało się tak częściowo ze względu na społeczną i polityczną presję na moderowanie treści. Dlatego podjęto działania w celu ponownego stworzenia miejsca, w którym użytkownicy będą mogli swobodnie wyrażać siebie.

Meta przekazała, że zakończono program sprawdzania faktów przez strony trzecie w Stanach Zjednoczonych. Jak podaje firma, został on uruchomiony w 2016 roku i miał za zadanie dostarczanie użytkownikom platform Mety więcej informacji na temat rzeczy, które napotykają w sieci, w tym m.in. wirusowych mistyfikacji, aby mogli sami ocenić, co widzą i czytają. Zajmowali się tym niezależni eksperci, którzy według Mety nie do końca sprawdzili się w tym zadaniu. Firma podkreśla bowiem, że podobnie jak wszyscy inni mieli oni własne uprzedzenia i perspektywy, co było widoczne podczas dokonywanych przez nich wyborów dotyczących tego, co sprawdzać i w jaki sposób. Doprowadzało to do tego, że sprawdzano zbyt wiele treści, które były uznawane przez innych za legalne wypowiedzi i debaty polityczne. Jak komentuje Meta, program, którego celem było informowanie, stał się narzędziem cenzury.

Decyzja Mety została skomentowana przez Europejską Sieć Standardów Sprawdzania Faktów (EFCSN), która przekazała, że jest rozczarowana decyzją firmy o zakończeniu programu. W opublikowanym przez Stowarzyszenie Demagog oświadczeniu podkreślono, że organizacje fact-checkingowe potępiają stwierdzenia dyrektora generalnego Mety, który łączy sprawdzanie faktów z cenzurą. Sieć sprzeciwia się także sposobowi, w jaki firma przedstawiła fact-checkerów i dziennikarzy, a także uważa, że działania Mety są umotywowane politycznie w kontekście nadchodzącej administracji Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych.

Źródło: facebook.com/DEMAGOG

Meta postanowiła zmienić podejście i przejść do programu Community Notes, czyli notatek społeczności, który zaobserwowała w serwisie X. Polega on na tym, że decyzje na temat tego, kiedy posty są potencjalnie mylące i wymagają więcej kontekstu, podejmują użytkownicy platformy. Gdy zauważą oni, że dana treść wymaga doprecyzowania, mogą dodać do niej odpowiednią notatkę. Według Mety ma być to lepszy i mniej podatny na stronniczość sposób na osiągnięcie zamiaru dostarczania ludziom informacji o tym, co widzą. Jak czytamy w komunikacie prasowym, podobnie jak w przypadku X, Community Notes będą wymagały porozumienia między osobami o różnych perspektywach, aby zapobiec stronniczym ocenom. Program ma być stopniowo wprowadzany w Stanach Zjednoczonych w ciągu najbliższych kilku miesięcy i ulepszany w ciągu roku.

Jak twierdzi Meta, z biegiem czasu opracowane przez firmę złożone systemy zarządzania treściami stały się coraz bardziej skomplikowane do egzekwowania. Doprowadziło to do nadmiernej kontroli, co ograniczyło legalną debatę polityczną i sprawiło, że cenzurowano zbyt wiele nieszkodliwych treści. Firma chce pozbyć się szeregu ograniczeń dotyczących takich tematów jak imigracja, tożsamość płciowa i płeć, które są przedmiotem częstych dyskusji i debat politycznych. Zamierza również zmienić sposób, w jaki egzekwowane są zasady, aby ograniczyć cenzurowanie treści, które ich nie naruszyły. Meta nadal ma jednak w planach koncentrować się na systemach zwalczania nielegalnych i poważnych naruszeń, takich jak terroryzm, wykorzystywanie seksualne dzieci, narkotyki, oszustwa i wyłudzenia. W przypadku mniej poważnych wykroczeń sposób działania ma polegać na tym, że problem będzie musiał zostać zgłoszony przez innego użytkownika, zanim Meta podejmie odpowiednie kroki.

Firma podaje, że od 2021 roku na platformach Mety pojawia się mniej treści obywatelskich, czyli postów dotyczących wyborów, polityki czy kwestii społecznych. Ograniczenie to wprowadzono w oparciu o informacje zwrotne od użytkowników, którzy zadeklarowali, że chcą widzieć mniej takich treści. Meta uważa jednak, że było to zbyt dosadne podejście, dlatego zamierza zacząć z powrotem wprowadzać tego typu materiały na Facebooka, Instagrama i Threads z bardziej spersonalizowanym podejściem, aby ludzie, którzy chcą widzieć więcej treści politycznych w swoich kanałach, mieli taką możliwość. Firma przekazuje, że testuje sposób dotyczący materiałów obywatelskich, który polega na traktowaniu ich jak każdą inną treść w kanale. Meta ma zamiar zacząć rankingować i wyświetlać tego typu wiadomości w oparciu o wyraźne sygnały, takie jak polubienie, i ukryte sygnały, takie jak przeglądanie postów, które mają pomóc firmie przewidzieć, co jest istotne dla ludzi. Ponadto, ma w planach polecanie większej liczby treści politycznych w oparciu o wspomniane spersonalizowane sygnały oraz rozszerzenie opcji, dzięki którym użytkownicy będą mogli kontrolować, ile tych wiadomości widzą.

Źródło: about.fb.com, More Speech and Fewer Mistakes, 7.01,2025/ Zdjęcie główne: about.fb.com

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj