piątek, 18 października, 2024
Strona głównaAktualnościReebok namawia do zdrady, ale klienci tego nie kupują

Reebok namawia do zdrady, ale klienci tego nie kupują

„Cheat on your girlfriend, not on your workout” (Zdradzaj swoją dziewczynę, nie treningi – tłum. red.) –  takim sloganem Reebok przekonuje swoich niemieckich klientów do ćwiczeń. Efekt? Zapowiedzi bojkotów, które sięgają daleko poza granice naszych zachodnich sąsiadów.

Jak informuje huffingtonpost.com, powstała nawet specjalna strona Radaronline.com, na której konsumenci opisują kontrowersyjne plakaty i nawołują do protestu. Czytamy na niej, że Reebok „powinien się wstydzić” za reklamę, która „nie okazuje kobietom należnego szacunku” i jest „nieuczciwa”. Reklama tymczasem miała być docelowo upubliczniona jedynie w Niemczech, w siłowniach, które są partnerem Reeboka. Jednak za sprawą YouTube i innych mediów społecznościowych obiegła cały świat. Ten nie pozostał wobec niej obojętny.

W oficjalnym oświadczeniu producent tłumaczy się z błędu: „Żałujemy pojawienia się agresywnych reklam. Nie chcemy zachęcać do zdrady. Przepraszamy za agresywny charakter reklam i żałujemy, że w ogóle się pojawiły”. Portal przypomina, że firma całkiem niedawno zaliczyła już podobną wpadkę. Musiała zapłacić grzywnę w wysokości 25 milionów dolarów za składanie fałszywych obietnic w reklamach sportowego obuwia dla kobiet z linii EasyTone. Amerykańska instytucja zajmująca się ochroną konsumentów, Federal Trade Commission, uznała bowiem, że reklamowane obuwie, mające ujędrnić pośladki i uda oraz wyrzeźbić mięśnie nóg, nie spełnia obietnic. (es)

 

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj