LinkedIn chce być czymś więcej niż tylko portalem, który odpowiada za aktualizację danych użytkowników czy zmian ich stanowisk zawodowych. Poprzez ostatnie połączenie z Newstle, portal chce zwiększyć jakość oferowanych usług i atrakcyjność profili dla przedsiębiorców – czytamy w Simply Measured.
Jak pisze autorka Lucy Hitz, LinkedIn poszerzył zakres swoich działań i poprzez wykorzystanie nowych narzędzi stara się docierać do innych treści na temat użytkowników i następnie je udostępniać: „Newsle wyszukuje i filtruje nazwy kontaktów Facebooka i LinkedIn w sieci. Znajduje osoby poprzez artykuły prasowe lub ich posty na blogach. Wyniki wyszukiwania dostarczane są do skrzynki odbiorczej zainteresowanych w bardzo krótkim czasie (w kilka sekund)”.
Dalej w Simply Measured czytamy, że w listopadzie 2013 roku LinkedIn połączył się z The Pulse Newsreader, by łatwiej docierać do treści specjalnie dopasowanych do zainteresowań zawodowych użytkowników portalu przy użyciu aplikacji mobilnych. Ponadto portal ogłosił w lutym, że jego platforma blogowa mogłaby być otwarta również dla zwykłych użytkowników, nie tylko dla osób wpływowych. W jakim celu? „Im więcej masz kontaktów, tym więcej wiesz. To poszerzenie dostępnych opcji daje każdemu możliwość budowania zupełniej nowej publiczności. Pamiętaj, że ludzie, którzy nie są obecnie w tej sieci, będą mogli iść za tobą w LinkedIn” – twierdzi Hitz.
I kontynuuje, że LinkedIn stworzył fora, zwane LinkedIn Groups, przeznaczone dla profesjonalistów z tej samej lub podobnej branży, by dzielić się treścią, znajdować odpowiedzi, śledzić posty, przeglądać oferty pracy i zawierać kontakty biznesowe. „Im szerszą sieć zarzucisz, tym więcej złapiesz ryb. Powinieneś regularnie korzystać z LinkedIn, umieszczając posty, treści, czy oferty pracy – konkurencja nie śpi” (kd)