Znalazłam w sieci siedem różnych konkursów na najlepsze blogi. Nasza branża PR ma może cztery. Liczba blogów firmowych i prywatnych wzrasta, ponieważ lubimy tę formę komunikacji. To głównie tu szukamy przepisów kulinarnych, porad modowych czy inspiracji do wystroju wnętrz. Coraz więcej korporacji sięga po tę formę relacji ze swoimi klientami, zachowując jednocześnie nadal swoją stronę internetową. I tu warto zastanowić się, jaką rolę powinien spełniać blog, a jaką strona i jakim językiem powinniśmy rozmawiać z naszymi odbiorcami, chcąc zachować oba kanały komunikacji.
Na fali mody czy też odkrycia, że rzeczywiście blog przyciąga wielu użytkowników sieci, coraz więcej firm decyduje się na założenie własnego. I dobrze. To bowiem szansa na bardziej bezpośrednie kontakty z klientami, na zebranie ich opinii, na udzielenie wskazówek i porad. Pod warunkiem, że znajdziemy kogoś w firmie, kto zajmie się wyłącznie prowadzeniem bloga i kto zrozumie, że pełni on zupełnie inną rolę niż strona www.
Największym błędem, jaki znajduję, obserwując „rynek blogów”, jest powielanie treści i wkładanie na blogi reklam jako tekstu. O ile strona internetowa pełni głównie rolę informacyjną, o tyle blog to pewnego rodzaju poradnik. Jeśli na stronie pojawia się informacja o nowej ofercie banku, to na blogu powinniśmy napisać, jakie korzyści będzie miał nasz klient właśnie z tej konkretnej oferty. Co mu to da? I oczywiście odpowiedzieć wyczerpująco na wszelkie jego pytania.
Niestety, wiele firm po prostu „przekleja” te same treści, nie zmieniając w tekście nic, a na posty nie reaguje. Bo i po co? Znalazłam kilka blogów, właśnie bankowych, na których treść tekstu jest w 80 proc. identyczna jak ta na stronie www. Na dodatek napisanych językiem reklamy, czyli: najlepszy, najwspanialszy, jedyny taki na rynku, tylko u nas itp. Albo jeszcze gorzej, treść ulotki reklamowej wklejona jest jako tekst. Na takich blogach nie ma komentarzy, nie ma pytań albo jest ich bardzo mało. Jaki więc jest sens prowadzenia bloga, skoro nikt się tam nie komunikuje, tylko monologuje na dodatek obrzydliwie nudno. Od treści stricte informacyjnych jest strona internetowa, tu możemy zamieszczać wszelkie oferty, teksty o wizycie prezesa w Szanghaju, o nagrodach, a przede wszystkim o firmie- jej wartościach, misji itp. Na blogu jednak nasz klient szuka czegoś innego, a przeklejony tekst reklamowy tylko go zdenerwuje.
Kolejną ciekawostką jest brak regularności, to, kiedy ukaże się wpis jest nieprzewidywalne. Chcąc utrzymać naszych czytelników, trzeba im dostarczać co najmniej dwóch tekstów w tygodniu. Może to być rozwinięcie poprzedniego, może to być podsumowanie najczęściej zadawanych pytań, ale nie można zaglądać do swojego firmowego bloga raz w miesiącu. Czasami mam wrażenie, że blog to polecenie służbowe, ma być, bo inni mają. Ale kto będzie pisał i czy ta osoba ma czas na szukanie ciekawego kontentu, na regularne wpisy i odpowiadanie czytelnikom – to już nieważne, przecież PR-owiec coś tam zawsze maźnie…
No i w końcu sam język… poza treścią reklamową pokutuje tekst nadmiernie rozbudowany, z detalami i często napisany niezrozumiale. I znowu wracam do podstawowej kwestii w pisaniu: jaki jest cel? Do kogo chcemy dotrzeć? Jakie emocje pobudzić w naszym odbiorcy? Nie bójmy się poruszać tam tematów trudnych, kontrowersyjnych, dopuszczać do dyskusji, odnosić się do bieżących wydarzeń w kontekście naszej działalności. Wbrew pozorom, to właśnie zbuduje nam lojalnych odbiorców.
Dla mnie blog firmowy to kolejne miejsce na utrzymywanie relacji ze swoimi klientami, na budowanie tożsamości, zaufania, wiarygodności. Jesteśmy otwarci, dajemy ci możliwość większego zrozumienia naszego myślenia, naszej oferty, ale też czekamy na twoje opinie, na twoje pytania. Wyobraźcie sobie kogoś, kto odzywa się raz w miesiącu, a jak już się odezwie, to tylko przemawia. Czy naprawdę wierzycie, że ktoś taki stworzy jakiekolwiek bliskie relacje?
Joanna Delbar
Zapraszamy na szkolenie otwarte z Joanną Delbar
COPYWRITING
– skuteczna komunikacja z pomocą słów
Już 19 września
Warszawa
Sprawdź PROGRAM SZKOLENIA – TUTAJ
OSTATNI DZWONEK! Zapisz się na szkolenie – TUTAJ
Joanna Delbar jest wykładowcą Akademii PRoto – www.akademiaproto.pl
Akademia PRoto to projekt szkoleniowy portalu PRoto.pl. Naszym celem jest umożliwienie dostępu do praktycznej wiedzy z zakresu public relations wszystkim osobom, które mają potrzebę wzbogacenia swoich kompetencji zawodowych.
W ramach Akademii PRoto mogą Państwo, w dowolnym czasie i miejscu, skorzystać z pełnego kursu on-line, albo wybrać jego pojedyncze moduły lub pakiety tematyczne – zapoznaj się z kursem internetowym.
Swoją wiedzę z PR-u można poszerzać w trakcie jedno- i dwudniowych warsztatów i szkoleń otwartych, których kilka organizujemy w każdym miesiącu – zobacz najbliższe terminy szkoleń.
W ofercie Akademii mamy także szkolenia “szyte na miarę” – poznaj nasze szkolenia wewnętrzne
Zapraszamy!