Minister sprawiedliwości i marszałek Sejmu otrzymali list od ambasadora Wielkiej Brytanii Charles’a Crawforda, w którym został skrytykowany zamiar uchwalenia ustawy wyznaczającej maksymalny pułap odsetek od pożyczek, co, wg Crawforda, może narazić na szwank interesy brytyjskiej firmy Provident Polska. W Rzeczpospolitej ukazał się komentarz Romana Kuźniarka, dyrektora Akademii Dyplomatycznej, w którym autor stwierdza, że ten list jest „niefortunny” i nie mieści się w ramach stosowanego w dyplomacji lobbyingu nieformalnego. Twierdzi on jednak, że „nie ma nic złego w tym, że ambasadorowie dbają o interesy ekonomiczne swojego kraju. Nie mogą jednak wpływać na procesy legislacyjne”. Ten obszar leży w kompetencjach suwerennego państwa.