niedziela, 24 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościLabudda: dość szeroko mówi się o tym, że Sulik odgradzała premier od...

Labudda: dość szeroko mówi się o tym, że Sulik odgradzała premier od dziennikarzy i innych ośrodków

Powszechnie wiadomo, że Iwona Sulik miała bardzo duży wpływ na to, co robiła i mówiła Ewa Kopacz. Była architektem wizerunku pani premier. Oczywiście każdy rzecznik prasowy ma mniejszy lub większy wpływ. Byli tacy, przykładowo Paweł Graś, którzy raczej podszeptywali i doradzali – ale byli i tacy, jak na przykład Konrad Ciesiołkiewicz, którzy kreowali lwią część zachowań szefa rządu. Wydaje się, że Iwona Sulik jest w kręgu tych doradców, którzy mocno oddziaływali na wizerunek premier. Jej wpływ był też widoczny w zakresie relacji wewnętrznych i mediowych. Dość szeroko mówi się o tym, że Sulik odgradzała premier od dziennikarzy i innych ośrodków.

Premier Kopacz potrzebuje teraz osoby, która połączy zadania rzecznika i doradcy wizerunkowego. To powinien być manager, który sprawnie zarządza przepływem informacji (musi on udrażniać kanały komunikacji i je usprawniać). Jednocześnie też powinien być kompetentnym doradcą wizerunkowym. Czyli dwa w jednym. Sama tuba informacyjna albo sama tylko zwrotnica komunikacyjna to za mało. Powinno się poszukać osoby z doświadczeniem i ugruntowaną pozycją, by potrafiła pogodzić oba te zadania. Teraz wszystko zależy od następcy – nowa osoba to nowe otwarcie – poprzednia rzecznik zawiesiła poprzeczkę na takim poziomie, że progres nie będzie specjalnym wyzwaniem. Ale też zawsze może być gorzej.

Barbara Labudda, prezes zarządu Synertime

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj