Angażowanie się w kampanię może szkodzić wizerunkowi mediów, ponieważ pomijana jest jedna z podstaw dziennikarstwa, czyli obiektywizm. Niektóre środki przekazu zapominają o tym, że należy być obserwatorem, analitykiem politycznej rzeczywistości, a do głosu powinni być dopuszczani przedstawiciele różnych opcji politycznych. W zamian często przekazywane są informacje pobieżne, niesprawdzone, niepotwierdzone, których upublicznianie godzi w rzetelność dziennikarską.
Mam wrażenie, że media same angażują się w kampanie poszczególnych kandydatów. Wydaje się, że środkom przekazu przestało zależeć na wyważaniu opinii. Dochodzi do sytuacji rażących, kiedy media zajmują konkretne stanowisko w obecnej kampanii, wyraźnie sugerując, że kogoś popierają. Atmosfera walki politycznej udzieliła się nadawcom i wydawcom, prowadząc do utraty właściwego dystansu i utrudniając odbiorcy podjęcie jego własnej decyzji wyborczej. Obawiam się, że jako społeczeństwo jesteśmy jednak do tego przyzwyczajeni i bardzo szybko o tym zapominamy. Gdy opadną emocje wyborcze, będziemy analizowali zachowanie mediów w trakcie kampanii… a po paru tygodniach przejdziemy z tym do porządku dziennego. Po fali krytyki dziennikarze, którzy nie byli obiektywni, nadal będą funkcjonowali w sferze medialnej i pozostaną autorytetami dla swoich odbiorców.
Gdybyśmy stanowczo przeciwstawili się subiektywizmowi dziennikarskiemu, żądali rzetelnych treści od każdego z osobna i byli w tym niepodzielni, to być może pojawiłyby się jakieś konsekwencje. Niestety, jest to myślenie życzeniowe: przecież większość z nas lubi dyskutować, ma własne zdanie i się nim dzieli, pragnąc jakoś zaistnieć w sferze publicznej. Swoją opinię wyrabiamy na podstawie rozemocjonowanych przekazów medialnych: zresztą sami chętnie je współtworzymy, poprzez osobiste wypowiedzi, wpisy w mediach społecznościowych czy udział w ankietach, rozpowszechnianie i tworzenie memów. Żyjemy wyborami i wszystkim tym, co one ze sobą niosą. Ekscytujemy się doniesieniami spolaryzowanych światopoglądowo mediów. Wydaje się więc, że w obecnych czasach idea społeczeństwa stojącego murem w obronie obiektywizmu i rzetelności jest chyba nie do zrealizowania.
dr Anna Jupowicz-Ginalska, medioznawca, Instytut Dziennikarstwa WDiNP UW